|
Właśnie dlatego boje się, że jeżeli by go zabrali, wcale nie miałby lepszych warunków niż w sklepie. W tym wolontariacie działam od niedawna, więc za bardzo nie wiem, co robią z królikami.. Chciałabym dla niego jak najlepiej, ale wątpię, że moi rodzice tak szybko się zgodzą.. Niestety nie mam żadnych znajomych, którzy mogliby wziąć Karolka. Chociaż.. Mam jedną koleżankę, pogadam z nią jutro, ostatnio pytała się mnie o zdanie, jakie zwierzątko ma kupić..
Dlaczego się nie zgadzają? W sumie to sama ich dokładnie nie rozumiem. Najpierw mówili, że nie, bo nie. Później, że śmierdzi, chociaż tyle razy im mówiłam, że wcale tak nie jest. Nawet robiłam im wykłady o królikach, ale nic nie pomaga
Najbardziej nie zgadza się mama, bo tata raz już by się zgodził. Pamiętam, jak kiedyś mi powiedział, że dostanę królika, jak będę w gimnazjum. Jestem, a królika nadal nie mogę mieć. Czasami nawet mi się przypomina mój "początek" tutaj, jak miałam 9 lat : D Jakie ja rzeczy pisałam, hehe.. Aż wstyd ;D..
Ale wracając do tematu.. Naprawdę, chciałabym jak najlepiej dla Karolka. Pogodziłabym się nawet z tym, że to nie ja byłabym jego właścicielką, żeby ktoś inny go wziął, ale jedynym warunkiem było by to, aby miał dobry domek.. ;( Nie mogę znieść widoku jego "klatki" i warunków, w jakich żyje.. Fakt, trochę bym płakała, ale zdaje mi się, że większości ze szczęścia  |
|
|
|