Króliki domowe i inne zwierzęta

Lilla

Wiem, ze teraz posypią się słowa krytyki, pewnie zresztą zasłużyliśmy. Chciałam - i nadal chcę adoptować Pirata, ale to, co dziś zobaczyłam, sprawiło, że od godziny 13.04 nie mamy 2, ale już 4 króliki. Nazwaliśmy je Coka i Cola, nie wiem, czy je zatrzymamy - ale musieliśmy je zabrać ze sklepu, w którym były. Bród, smród i ubóstwo, zero żarcia, oprócz obgryzionej cytryny(!!!) w klatce, uszu i świnek morskich pełno w małej zagródce z dykty, zimno w pieruna (bo dziś pada śnieg i to tak dość obficie). Zabraliśmy je do domu, siedzą na razie w klatce, a której w Polsce nocuje Alf. NA jedzenie się rzuciły jak głupie, dałam im marchew i cykorię - bo tego resztki zgniłe walały się po kątach ich byłego "mieszkanka". Czy to ja mam takiego pecha do sklepów zoologicznych czy to w Danii reguła?! Jesteśmy zszokowani.
A oto malce:

[img]http://img338.imageshack.us/i/dsc01250vi.jpg/[/img]

Simran

piękne są

julka1 · Gość

mhhh...nie wiem czemu mialaby pojawic sie krytyka...dla mnie to co zrobilas jest niesamowite...nie jest latwo ot tak wziac do domu kolejnych maluchow...4 uszolki to duza odpowiedzialnosc, ktora zdecydowalas sie wziac na swoje barki...
maluszki sliczne...jesli nie bedziesz mogla ich zatrzymac zycze, aby znalazly wspanialy i kochajacy dom...

SremoGirl

Kurczę Lilla, jestem pod wrażeniem.
Gratulację. Wink

I słodkie są. ;D
Wymiziaj.

Lilla

dzięki, Dziewczynki, za dobre słowa:) Małe siedzą na razie w klatce Alfa, żeby się choć trochę uspokoiły i do zapachów przyzwyczaiły. Kuba i Alf oblegają klatkę, Kuba jest ciekawy, a Alf wręcz zadziorny, czyli nic nowego pod słońcem. A ja siedzę na podłodze i miziam rude ryjki, żeby nie czuły się zagrożone. Nie wiem, co z nimi z robię, choć znając mnie zostaną, bo jak się przyzwyczaję do nich i pokocham, to już nikomu nie oddam. Najwyżej wakacje będą spędzać u mojej teściowej. Co mnie martwi, to to, że Coka(szary) dziwnie tylne skoki ustawia, jutro jedziemy z nimi na przegląd do weterynarza.

tmm03033 · Gość

Krytyka bedzie i to ostra wg mnie powinnas wykupisz WSZYSTKIE zwierzaki z tego sklepu Wink

Lilla jak na razie dopiero co weszlam na ten temat i dalej jestem w szoku Shocked

Jasny gwint my po tych samych pieniadzach jestesmy ja mojego ptaka kupilam "zeby umarl w godnych warunkach bo go inne papugi dziabaly" i ... zyje 15 lat z nami.

To szare male przecudne Trunio

A to dziewczyny, chlopaki?
Daj znac po wizycie u weta dobrze??
ps nie oddasz Razz

tmm03033 · Gość

Lilla ja bym na Twoim miejscu je odrobaczyla! jak byly w takich warunkach to pewno i nieproszeni goscie sa..

Lilla

racja, dzięki!! o tym nie pomyślałam! bo one są strasznie chude, ale jak cytrynę do jedzenia dostawały, to wiadomo. Kazik aż zdjęcia robił na dowód dla animalsów...

ineska1986

Gratuluje odwagi i dużej czułości w stosunku do tych maluchów Smile

Rzeczywiście to duża odpowiedzialność no i duuuużo roboty przy takim stadku;] Ale i też radości pewnie będzie co nie miara:) Sliczne uchole:) i do imion też masz Lilla talent:) Super poprostu:)

Lilla

Najgorsze już za nami - zabezpieczanie kabli i tapet.Dzięki na miłe słowa, mam nadzieję, że podołam. Będąc na moim miejscu każdy z nas by je zabrał stamtąd, a jak sobie wyobrażę 4 takie pysie przy paśniku , to serce rośnie. Fajnie, że imiona się podobają Smile

Jutro się okaże, jakiej młode są płci, na razie Alf tak szarżował klatkę, że musiałam je do sypialni wynieść.

SremoGirl

Z tą cytryną to normalnie mnie zszokowało..
I powodzenia u weta. Wink

Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

tmm03033 · Gość

Wiesz nie puszczaj ich razem narazie po pierwsze ze wzgledu na bezpieczenstwo Twoich maluchow, lepiej dmuchac na zimne, niech je pierw wet obejrzy.
No jak to jest parka to moze i babcia zostaniesz?? tfu tfu oby nie

Biedne maluchy pewno sa przerazone, jeszcze nie wiedza ze do kroliczego raju trafily Very Happy

Lilla

Nie, nie puszczam ich razem. Siedziały w klatce z nami w pokoju, ale Alf szarżował klatkę i straszył młode, więc je do sypialni wyniosłam. Rude są strasznie zazdrosne, ożywiły się dopiero, gdy wyniosłam klatkę z Coką i Colą. Jutro do weta pójdziemy, to zobaczymy, jak małych stan zdrowia i jakiej są płci. Dzięki za rady:) Smile

To pierwszy dzień z młodymi i jeszcze jest w domu trochę rozgardiasz, łatwo by było coś przeoczyć.

pati1500 · Dołączył: 20 Mar 2010

Ja bym tą Cokę zmieniła na Kokę. Laughing

Od razu inaczej brzmi. Very Happy

Podziwiam cię za to co zrobiłaś, przyjść do sklepu, zobaczyć warunki i ot tak wziąć kolejne 2 uszatki. Jaki raj dla maluchów - prawie jak na wolności, stado i tak dalej. Wink

Pisz po wizycie co u nich.

Lilla

i tak na nią? niego? Koka wołamy:) Wiesz co, tu nie ma nic do podziwiania, Pati, jakbyś ten sklep zobaczyła, to Coka i Cola teraz by były u Ciebie. Przyznaję obiektywnie, że wzięcie ich było nieodpowiedzialne, bo zupełnie nieprzemyślane. No ale jak mówił zawsze mój Tata - "Przyjdzie czas, będzie rada". Dom jest już przystosowany dla uszu, żarełko jest dla dwóch, to i dwa kolejne się najedzą, najwyżej - jak się z rudą koalicją nie polubią ( a Alf tak łatwo nie dopuści do zawieszenia broni;/) nie dogadają, to będą na przemian wypuszczane.

pati1500 · Dołączył: 20 Mar 2010

Gdybym mieszkała na swoim to na pewno. Póki co na pewno bym nie mogła ich wziąć, dlatego podziwiam.

Branwen

Lilla gratulacje, bardzo dobrze zrobiłaś, kto wie ile maluszki pociągnęłyby na tej cytrynie. I w ogóle jak ktoś wpadł na pomysł żeby królikom cytrynę dawać?!

Ps. I tak ich nie oddasz Razz

Branwen

a tak w ogóle to 'dzieci' mnożą Ci się jak króliki Razz

Lilla

no, mam już 5, mam nadzieję, że ani Coka , ani Cola to nie są ciężarne panny!!
Myślałam szczerze mówiąc, że mnie pojedziecie, bo tak dużo pisałam, że chcę wziąć Puśka Pirata, a tu nagle inne uszy. Nie chcę, żebyście myśleli, że wystraszyłam się choroby Pusia, ale Pusiem ma się aktualnie kto zająć, ma ciepło , ma głaskanie i ma jedzonko. A te malce nie miały nic. Ale Wasza reakcja upewniła mnie, że decyzja - choć nieprzemyślana - byłą dobra, dziękuję Smile

Jakoś sobie zorganizujemy życie od nowa -w 7 Smile

SremoGirl

Dacie radę. ;D
Trzymam kciuki.
I napisz od razu, jak u weta!