Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Podawanie leków Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Podawanie leków
PostWysłany: Wto 8:26, 08 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Kazik od ponad tygodnia choruje. Biedak zlapal jakas wstretna bakterie i ropieje mu oczko, kicha i byl osowialy (miał goraczke). Dostal od lekarza tabletki i krople do oczu. Ale mam problem. Gdy czul sie naprawde zle i lezal w jednym miejscu i moglam mu bez problemy oczko zakropic, podac w skrzykawce drugi lek. Minelo kilka dni, chlopak czuje sie lepiej, od wczoraj ma na mnie focha ze probuje mu wpuscic cos do oka i nie daje sie dotknac (ucieka po chwili nawet jak przyjde go potulac). Nie wiem co na to poradzic bo krople musi brac jeszcze do soboty. Macie moze jakies pomysly co z tym fantem zrobic? nie chce aby Kazik sie na mnie obrazil albo sie mnie bal.

Dodam jeszcze ze probowalam mu dawac smakolyki za to ze byl grzeczny i dal sobie zakropic oko... nie dziala to niestety.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:57, 08 Cze 2010
Oszty
 
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom/Cork
Płeć: K





Moze jak mu przestaniesz kropic to oczko to sie przestanie gniewac Smile Moje nie cierpia kiedy obcinam im pazurki ale na drugi dzien juz wszystko jest ok Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:59, 08 Cze 2010
Sand
 
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Płeć: K





Ja to się pazurków obcinaś sama boję i dlatego kiedy są już dłuższe, niż powinny, idę do weta. On zawsze obetnie tak, jak być powinno, a ja nie muszę płacić za drogie obcinaczki. (u weta obcinanie pazurków kosztuje 5 złotych)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:00, 08 Cze 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





nellciaa napisał:
Dodam jeszcze ze probowalam mu dawac smakolyki za to ze byl grzeczny i dal sobie zakropic oko... nie dziala to niestety.


Nie działa w jakim sensie ? Smile Króliki to łasuchy jakich mało, daj ulubiony przysmak przed i po, będzie sobie dobrze kojarzył. To tylko kilka dni, dasz rade, byle żeby złapać Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:06, 08 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Nie moge przestac zakrapiac oczko bo wciaz ropieje i conajmniej do soboty leki brac musi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:09, 08 Cze 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Absolutnie nie przerywaj zakrapiania. Ale to tylko kilka dni, małemu nic nie będzie, a wręcz przeciwnie, troche się pozłości, potem zapomni i będzie ok Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:17, 09 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Oczko zakrapiam, jednak poprawa jest niewielka :/ mam nadzieje ze niedlugo jednak mu sie poprawi. A co do slodkosci... lasuch z niego jest ale ma ochote na wszystko czego nie moze jesc i czego mu po prostu nie dam - czyli wszystko co znajduje sie w grupie ludzkiego jedzenia. Krolicze lakocie je ale nie powoduje to tego ze moge go poglaskac. W chwili obecnej nie lubi jak sie do niego zblizam.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:41, 09 Cze 2010
tmm03033
Gość
 





No niestety musisz robic swoje i na sile zakrapiac oczka, nie ma wyjscia.
Pofocha sie a potem mu przejdzie.
PostWysłany: Śro 11:52, 09 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





tmm03033 ja sie obawiam o swoja biedna kanape Smile Po dzisiejszym zakropieniu oczka odwrocil sie do mnie swoja wlochata pupcia po czym wskoczył na kanapę i sie zsiusial. Popatrzyl na mnie wzrokiem :"Nie dotykaj mnie nigdy wiecej" i poszedl sobie Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:04, 09 Cze 2010
tmm03033
Gość
 





Uuuu zlosliwe stworzenie Twisted Evil
Jakby nie bylo to Ci pokazal ze nie jest z kuracji zadowolony.
A zawsze sikal ci na kanape czy tylko teraz?
PostWysłany: Śro 12:15, 09 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Na poczatku gdy z nami zamieszkal to miewal chwile ze nie chcialo mu sie pojsc do kuwety. Ale oduczyl sie siusiania na kanape, zostawia tylko bobki. Z jego strony to czysta zlosliwosc Smile kiedys jak sie zezloscil ze zostal sam to zsiusial sie na szafke w przedpokoju Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:33, 09 Cze 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





A rodzynków nie lubi ? Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:46, 09 Cze 2010
fragli
 
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





nic mu nie będzie Laughing musisz to robić wbrew jego woli, mój Herbi jak go męczyłam zakrapianiem oczu i antybiotykami do pyszczka też ostentacyjnie odwracal się pupą i gdy mnie widział to uciekał i żadne łakocie nie pomagały Razz ale znów się kochamy. Minie mu. Musi w jakiś widoczny sposób pokazać,że nie jest to fajne i to robi, ma charakterek i o to chodzi Laughing
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:38, 10 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Wczoraj chyba mu troche foszki przeszly i poczul sie lepiej bo znow zaczal biegac. Teskni mi sie za jego wybrykami nawet jesli byly irytujace. I bieganiem jak szalony. Mam nadzieje ze niedlugo dojdzie do siebie i znow bedzie robil mi na zlosc. Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:48, 10 Cze 2010
Oszty
 
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom/Cork
Płeć: K





Krolasek poprostu nie wie ze to dla jego dobra Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:19, 14 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Nooo dla jego dobra, teraz ma nowy antybiotyk do oczka i musi dostawac go czesciej. Niestety procz oczka bardzo doskwiera mu kichanie i jest coraz bardziej osowialy :/ az nie moge patrzec jak calymi dniami lezy i spi bo jest tak juz zmeczony Sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 6:55, 17 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Potrzebuje pomocy... Kazik kolejny tydzien walczy zeby byc zdrowy. Niestety nie chce brac ani lakcidu ani lekow wzmacniajacych odpornosc ktore sa mu niezbedne przy antybiotyku. Lakcidu nie chce pic ani ze strzykawki ani jak mu go podam z wieksza iloscia wody. Wet dal mu wczoraj w takim ukladzie leki wzmacniajace odpornosc. Jest to proszek o slodkim smaku aczkolwiek niekoniecznie ladnie pachnie. Zlizac tego nie chce. Z woda tez tego tknac nie chce. Nie wiem juz jak mu go podac :/ dodam ze Kazik apetyt ma ogromny wiec z jedzeniem nie ma problemu. Nie chce mu go na sile podawac ale jak tylko zblize sie do niego z lekiem i on go poczuje ucieka. Juz latwiej idzie nam wspolpraca z zakrapianiem oka. Macie moze jakies pomysly jakby mu podac ten proszek albo lakcid? Kazik dostaje juz antybiotyki w zastrzykach bo te w tabletkach nie pomogly, no i kolejny antybiotyk w postaci kropli do oczu. Niestety dostaje dwa bo zlapal infekcje ktora rozprzestrzenila sie na oczko i mu ropieje, a poza tym jest bardzo osowialy czesto, calymi dniami spi i non stop kicha. Takze walczymy i musimy dbac tez o jego "dobre bakterie" w organizmie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 7:13, 17 Cze 2010
julka1
Gość
 





mhhh nie wiem jak inny, ale ja innego sposobu jak strzykawka do pyszczka nie widze...wiem, ze jest ciezko, bo mojej malej ostatnio tez musialam dawac lakcid w strzykawce....z poidelka sama pic nie chciala, wiec musialam ja przytrzymac i z boku pyszczka strzykawka podawac...powolutku i sie udawalo....
moze ktos ma inny pomysl...
PostWysłany: Czw 9:17, 17 Cze 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





najciekawsze jest to ze jak dostawal antybiotyk w strzykawce (woda z rozgnieciona tabletka) to pil az mu sie uszy trzesly a tabletka byla gorzka. A teraz nie ruszy... wpuscilam raz mu lakcid do miseczki z woda (z poidla nie lubi pic) z nadzieja ze jak bedzie chcial sie napic to tym samym wypije lakcid, to wolal w ogole nie pic niz zaspokoic pragnienie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:32, 17 Cze 2010
julka1
Gość
 





moja mala tez tak ma...jak jej do poidelka dalam lakcid to za chiny ludowe nie chciala pic...wolala usychac z pragnienia...tak wiec innej mozliwosci nie mialam, a mala lakcid wziac musiala i koniec kropka wyjscia innego nie bylo...tak to juz jest z tymi naszymi uszolkami
Podawanie leków
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 5  
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin