Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Paraliż? zły dzień? czy coś gorszego Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Paraliż? zły dzień? czy coś gorszego
PostWysłany: Nie 9:46, 24 Cze 2012
Arissa
 
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





Wczoraj po godzinie 21 myślałam, że Rivia opuści mnie na zawsze... Na szczęście tak się jednak nie stało.

Kicała sobie po klatce jak zawsze wieczorem, dałam jej jeść i odpisałam na smsa, w tym czasie ona rozkraczyła się przed miską i leżała (była to dla niej nie naturalna poza). Przez dłuższą chwilę nie jadła (a to żarłok) także postanowiłam pomóc jej wstać i się przeraziłam. Nie dość, że lała mi się w rękach to jeszcze jej boki się zapadły, serce biło wolniej. Byłam przerażona, że moja kicaja już chce odejść... wyjęłam ją z klatki, chciałam postawić na łóżku a ona się po prostu przewróciła i leżała na boku. Nie wiedziałam co mam robić... sprawdziłam jej łapki i były wiotki, jakby pozbawione kości (tak lekko wszystkie zgięcia chodziły, bez żadnego oporu ale nie mam tu na myśli, że wyłamywałam jej łapy spokojnie). Zabrałam ją szybko do kuchni i próbowałam napoić, nic zero reakcji. Zaczęłam ją masować coś na zasadzie t-touch'a na zmianę z mamą. Położyłam Riv na plecach bo bałam się, że to przez jakąś narośl której nie zauważyłam albo to reakcja na kleszcza, leżała jakby już życie z niej uszło, nie protestowała jak kiedyś... ale była czysta. Co chwilę sprawdzałam czy serce jej bije.. Postawiłam rudą na podłodze i kicła raz przewracając się na prawy bok. Taka walka o jej życie trwała do 23... poddałam się i włożyłam ją do klatki rycząc jak bóbr. Koło godziny 23.30 usłyszałam "chrum chrum" zaczęła jeść!! także o spaniu nie było już mowy. Mniej więcej 10minut później przekicneła na drugi koniec klatki, później na przeciwległy koniec, jeszcze później walczyła o to żeby wstać i przewrócić się na drugi bok. Rano mama mnie budzi i mówi "ona żyje i zjadła całe siano i karmę". Teraz wygląda znacznie lepiej, boczki ma normalne, łapy sprawne, nosek ruchliwy Very Happy

Także mam do Was pytanie, co to mogło być?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 11:40, 24 Cze 2012
tmm03033
Gość
 





Do weta od razu!!!!

Nini kroliczka ktora sie opiekowalam tez miala taki atak, okazalo sie ze miala guza w brzuszku, niestety nic nie dalo sie zrobic tylko ja uspic aby skrocic cierpienia.

Twoja mala moze miec np padaczke ale to wet musi postawic diagnoze.
Jak najszybciej idz do lekarza z mala.
PostWysłany: Nie 13:27, 24 Cze 2012
julka1
Gość
 





takich objawow nie mozna bagatelizowac...koniecznie do weta...cos musi byc nie tak...
PostWysłany: Nie 19:41, 24 Cze 2012
Arissa
 
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





jutro mam zamiar iść, bo dziś nie przyjmował...
ale to guz wywoływał by takie objawy? Bo dziś już było wszystko ok, tylko kuśtykała na przednią prawą łapkę
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 7:29, 25 Cze 2012
Agga
Gość
 





Czasami króliki w ten sposób reagują na ogromny ból. Raz coś takiego z Tośką mi się stało. W środku nocy, po wizycie u weta (królik miał wtedy leczony zator) i po podaniu leków rozkurczowych i poprawiających perystaltykę. Następnego dnia od rana siedziałyśmy w poczekalni z normalnie zachowującym się już królikiem i to wet właśnie stwierdził, że to reakcja na ból.
Zatem, jeśli coś Twojego zwierzorka aż tak bolało, trzeba to natychmiast zdiagnozować, bo za którymś razem mała z tego nie wyjdzie.
PostWysłany: Pon 8:05, 25 Cze 2012
Arissa
 
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





Nie będę igrała z jej życiem, zdrowiem i samopoczuciem Wink
Chociaż cały czas mnie zastanawia co z tym ma wspólnego kuśtykanie na prawą przednią łapkę. Ale liczę, że wet mi to wszystko wyjaśni
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:50, 25 Cze 2012
tmm03033
Gość
 





Arissa napisał:
jutro mam zamiar iść, bo dziś nie przyjmował...
ale to guz wywoływał by takie objawy? Bo dziś już było wszystko ok, tylko kuśtykała na przednią prawą łapkę


Nie odpowiem Ci na to pytanie co do guza, mala ktora sie opiekowalam nigdy wczesniej nie byla u weta i kiedy z nia poszlam to sie dowiedzialam ze to olbrzymi guz i nic nie da sie juz zrobic.
Ja czekam na wiesci od was, pisz co lekarz powiedzial.
PostWysłany: Pon 12:26, 25 Cze 2012
T-T-A
Gość
 





Trzymam kciuki za malutką.
Moja Trusia ( w wieku ok 9 lat) taki numer mi zrobiła, ale był to wynik stresu przy obcinaniu sklejonej sierści. Miała przetokę i słabe serce. Lekarz dał zastrzyki i po nocy było ok, ale to był sygnał, że z nią gorzej ...
Potrzebna dobra diagnoza, bo coś złego się dzieje:(
PostWysłany: Wto 10:27, 26 Cze 2012
Arissa
 
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





Więc byłam u lekarza tak jak pisałam i jedno z czego się cieszę to nie jest to guz Very Happy
Lekarz powiedział, że ma zwichniętą łapkę i dlatego też przewracała się na bok i nie chciała się ruszać bo uraz był świeży i ją bolało. Ale i tak jakoś ta diagnoza mnie nie przekonuje... siedziałam i przeglądałam stronki i mam wrażenie, że to coś gorszego... ale co ja mogę się z wetem kłócić, że się myli, w końcu to on studiował nie ja.

Wczoraj Rivia kicała sobie, prawda mało ale jednak się ruszała, apetyt ma co bardzo mnie cieszy Very Happy Ale muszę powiedzieć, że w dzień ogranicza swoją ruchliwość żeby w nocy to nadrobić Wink

Oczywiście masaż jest już u nas obowiązkowy Very Happy Kicaja się w tedy relaksuje a z racji, że mało kica mam wrażenie, że dobrze jej to posłuży na mięśnie łap.

Mam nadzieję, że już będzie z nią coraz lepiej, a moje przewrażliwienie okaże się tylko przewrażliwieniem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:36, 26 Cze 2012
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Na jakiej podstawie stwierdzil ze to zwichniecie? Rozumiem ze RTG zrobil?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:35, 26 Cze 2012
Arissa
 
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





niektóre pytania mnie dobijają (może to przez to, że mam zły dzień), bez RTG nic się nie da określić więc to logiczne...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:56, 26 Cze 2012
tmm03033
Gość
 





Arissa nie unos sie bo to bez sensu, ja na forum siedze juz 4 lata i niejedno widzialam. Weci stawiali diagnozy bez kompleksowego badania krolika ot tak na oko.
I to jest dobijajace..
Powiem Ci ze tez bym zadala takie pytanie jak Neelciaa - w trosce o krolika.
Pisz co z mala, mam nadzieje ze atak sie nie powtorzy.
PostWysłany: Wto 11:56, 26 Cze 2012
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





No niekoniecznie logiczne bo wiekszosc weterynarzy bada dlugopisem a nie robiac badania

ps. nie jedno zwichniecie czy zlamanie widzialam u krolika i te objawy kompletnie nie pasuja do zwichniecia. Szybciej do padaczki bez objawow drgawek. (jesli masz problem z mym doswiadczeniem - jestem Inspektorem Adopcyjnym w SPK i przez moje rece przewinela sie ogromna ilosc krolikow)


Ostatnio zmieniony przez nellciaa dnia Wto 12:00, 26 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:02, 26 Cze 2012
Arissa
 
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





Mi właśnie też wszystko w tej diagnozie nie pasuje co zresztą napisałam wyżej Wink

Co do łapy to cały czas na nią kuleje więc coś w tym musi być, także myślę czy aby przypadkiem nie udać się do innego weta. Niby teraz jest wszystko ok ale wolę chuchać na zimne bo zależy mi na moim króliku.

Osobiście też miałam przypuszczenia, że to początek padaczki lub jakiś chwilowy paraliż ale no właśnie wszystko nastąpiło tak nagle. A może to przez upał jaki ostatnio u nas panował?

Oczywiście będę pisać co z kicatą Wink
Jak na razie jest dobrze, robi stójki, szkudzi, apetyt jej wrócił i wybredność również. Dzisiaj jak chciałam jej zrobić masaż to na początku zamiast siedzieć grzecznie to sobie wolała pokicać ;p
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:06, 26 Cze 2012
T-T-A
Gość
 





Fajnie, że małej lepiej Smile
Dla spokoju ducha poszłabym za jakiś czas do dobrego weta..
Miejmy nadzieję, że to zwichnięta łapka i tyle
PostWysłany: Wto 14:48, 26 Cze 2012
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Takie objawy nijak mają się do zwichniętej łapki, jeśli mam być szczera. Na Twoim miejscu wybrałabym się do polecanego weta. Zdrowie królinki jest najważniejsze. Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:55, 26 Cze 2012
Arissa
 
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





no to ja nie wiem pisze tylko co powiedział wet -.-
Poza tym u mnie na zadupiu weterynarzy jest masa ale 98% z nich zażąda kasy i powie "no przecież królik jest zdrowy", a nie raz ci polecani wiedza mniej niż ludzie na forum
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:59, 26 Cze 2012
julka1
Gość
 





Arissa napisał:
(...)a nie raz ci polecani wiedza mniej niż ludzie na forum

Sremo miala na mysli wetow polecanych przez SPK i doswiadczonych opiekunow uszakow, ktorzy wiedza, ktory wet zna sie na krolikach...
PostWysłany: Wto 17:02, 26 Cze 2012
Arissa
 
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





aaa no to chyba, że tak Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:36, 26 Cze 2012
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





O to właśnie mi chodziło Smile
Ja sama potknęłam się na weterynarzu, który o mało co nie zabił mi Marjanka, dlatego ja jestem przewrażliwiona. Tym bardziej, że ufałam mu i myślałam, że wie co robi... Postaraj się dotrzeć do jakiegoś innego, przejrzyj wetów na forum SPK może jest jakiś w pobliżu?
Zobacz profil autora
Paraliż? zły dzień? czy coś gorszego
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin