| 
		
			| 
			
				| 
				| wenka |  |  |  |  |  |  |  | Dołączył: 09 Lip 2009 |  | Posty: 20 |  | Przeczytał: 0 tematów 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 |  | Płeć: K
 |  
 |  
 
 |  |  
			|  |  |  
 
 | 
		
			| Wprowadziłam Was w błąd! Przepraszam. Królis ma kokcydioze! Okazało się,że od wielu miesięcy choruje i że ja te objawy widzialam i bylam u 2 weterynarzy! ALE oni nie mieli ak widac bladego pojęcia o tej chorobie, bo powiekszony brzuch przypisali jak jeden mąż starosci i zwiotczeniu mięśni!!! Trochę w tym mojej winy, bo uwierzyłam im:( Dodatkowo zeszło mu troche futerka z karku i o to tez się pytałam 2 weterynarzy i powiedzieli,ze to od zastrzyków! :\  Dodatkowo poinformowali mnie,że krolik jest taki chudy, bo stary. Jestem głupia i tyle,ale ufałam tym weterynarzom....no nic, teraz juz za późno na żale. Oliwier czuje się różnie. W ciągu dnia gorzej, ale w nocy jest żywszy. Bardzo duzo je i chętnie pije lekarstwa, które mu daję. Z tym,że przez to robi dużo kupek i spędzam godziny na ich wyjmowaniu, bo nie mozna dopuścic do tego, by je jadł.Cały czas ma problemy z chodzeniem, z lewej strony ma cały czas niedowlad, ale siedzi prosto i główka już mu nie ucieka.Jesyem wykończona, bo jeżdże do kliniki wet. w przerwie miedzy jedną, a druga pracą i muszę blagac codziennie kogoś ze znajomych,aby mnie podwiózł..kończą mi sie już znajomi;) Na jutro zaplanowalam akcję "Odkażanie klatki", zrobię wszystko, co w  mojej mocy, aby pomóc krolisiowi!
 AAaaa, dzisiaj Oli dostał sterydy i kroplówkę, prawdopodobnie umierające pasożyty zatruły organizm królisia i dlatego ma problemy z ukladem nerwowym.
 No nic, rozpisalam sie troche przed snem, ale ciągle mam nadzieję,że się uda, choć pani weterynarz nic nie obecuje!
 |  |