Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> Zaburzenia neurologiczne...? Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Zaburzenia neurologiczne...?
PostWysłany: Sob 10:54, 27 Wrz 2008
joanna_80
 
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice





W ubiegłym tygodniu królica zakończyła leczenie (post pod tyt."czy to koniec").Z dnia na dzień było coraz lepiej.Królik trochę schudł,stał się mniej płochliwy.Wszystkie funkcje życiowe powróciły do normy...
Dzisiaj nad ranem obudził mnie straszny hałas.Królice nie były na noc zamknięte w klatce.Zapaliłam światło i moim oczom ukazał się bardzo przykry widok.Królica leżała wykrzywiona,silnie przestraszona i próbowała usilnie się poruszyć.Szamotała się z boku na bok powodując tym rozpaczliwy hałas.Kończyny zupełnie odmawiały jej posłuszeństwa.Gdyby nie czujne oczy i uszy pomyślałabym,że jest w agonii.Położyłam ją do klatki bo przez to szamotanie mogłaby zrobić sobie krzywdę...Rozpaczliwie zaczęła pełzać.Bardzo szybko oddychała.Główka odchodziła jej na bok.Przycisnęłam ją lekko ręką do podłoża żeby nie zrobiła sobie krzywdy obijając sie o pręty klatki.Zaczęłam głaskać czekając chyba na cud,że z tego wyjdzie...Wszystko trwało zaledwie kilka minut.Po chwili sprawność odzyskały przednie łapki.Królica zaczęła nerwowo jeść/przegryzać sianko.W tylnych wciąż nie miała czucia ażeby je podkurczyć.Zaczęła się uspokajać.W kilka minut odzyskała prawie 100% sprawność. Otrzepała kilka razy futerko,umyła pyszczek i trochę niczym "pijany zając"wyskoczyła z klatki i usadowiła się w swoim ulubionym miejscu za kanapą...Głaskałam ją jeszcze.Sprawiało jej to przyjemność.
O dziwo zasnęłam jeszcze...Rano królica była już zupełnie zdrowa.Apetyt jej dopisuje,jest pogodna.
Czy ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem?Co to może być?Czy mogą to być objawy jakiejś choroby neurologicznej czy też skutki zakończonego niedawno leczenia?...Bardzo się martwię.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 11:30, 27 Wrz 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





joanna proponuję jak najszybciej udać się do weta!!!

[link widoczny dla zalogowanych]
tutaj jest o zaburzeniach neurologicznych


Ostatnio zmieniony przez kiche_wilczyca dnia Sob 11:34, 27 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:02, 27 Wrz 2008
nuna
Gość
 





Podpisuje sie pod kiche, moze byc to np. E. cuniculi ujawnia sie wlasnie wtedy gdy krolik jest oslabiony albo zapalenie opon mozgowych. Trzymam kciuki i napisz co lekarz stwierdzil.
Jak to sie mowi " jak nie urok to przemarsz wojska." Sad
PostWysłany: Sob 16:37, 27 Wrz 2008
joanna_80
 
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice





Byłyśmy u lekarza.W oparciu o mój opis podejrzewa padaczkę.Królica dostała zastrzyk sterydowy i wet. przepisał Relanium.Początkowo mam stosować 0,5ml dwa razy dziennie,później 1ml...Nie wiem co o tym sądzić.Lekarz nie spotkał się jeszcze z padaczka u królika dlatego propozycja leczenia jest na "chybił trafił".
Dodam,że królica ma sie dobrze.Zupełnie jakby nic sie nie stało.
Nuna masz rację:"jak nie urok......."Ręce opadająSad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:45, 27 Wrz 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





"Przyczyna napadu musi zostać określona przed rozpoczęciem leczenia.. Leczenie napadów padaczkowych u królików zwykle polega na stosowaniu diazepamu lub midazolamu oraz krótkoterminowym podawaniu glukokortykosterydów w celu zlikwidowania zapalenia. W niektórych przypadkach podaje się królikom leki przeciwpadaczkowe; niestety ich skuteczność zmniejsza się z czasem."
http://www.medirabbit.com/PL/Neurology/Differentials/seizure_pl.htm


dalej o padaczce:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez kiche_wilczyca dnia Sob 16:46, 27 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:57, 27 Wrz 2008
joanna_80
 
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice





Kiche-wilczyca: dokładnie tą stroną [link widoczny dla zalogowanych] posiłkował się lekarz podczas wizyty...Może powstrzymać się z tym Relanium do wystąpienia ewentualnego następnego napadu?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:56, 28 Wrz 2008
joanna_80
 
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice





Zastanawiam się nad badaniem na obecność E.Cuniculi.Czy w każdym gabinecie można to wykonać?...Z drugiej strony,jeżeli lekarz podejrzewa padaczkę to czy wypada podważać jego zdanie i prosić o wykonanie tego badania?...Niezręczna sytuacja:-(
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:13, 28 Wrz 2008
Akte_Angel
 
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: K





joanna_80 wypada podważać! przecież lekarz nie jest alfą i omegą może się mylić a tu chodzi o Twojego zwierzaka, moim zdaniem taką diagnozę należy koniecznie skonultować z innym lekarzem, nie mówiąc nic o postawionej już diagnozie żeby drugi lekarz sam dokonał diagnozy bez żadnego ukierunkowania!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 7:12, 29 Wrz 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





nie bój się pytać, dopytywać, choćbyś miała zamęczyć weta - tutaj chodzi o zdrowie i życie Twojego uszaka
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:59, 29 Wrz 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Cytat:
Z drugiej strony,jeżeli lekarz podejrzewa padaczkę to czy wypada podważać jego zdanie i prosić o wykonanie tego badania?...Niezręczna sytuacja:-(



Myślę, że wypada, to Twój królik i opłaty wnosisz nie z Kasy Chorych ale z własnych środków, jak nie chce wykonać badań o jakie prosisz to zmień lekarza. Nie ma ludzi nieomylnych a w przypadku medycyny na ogół jest więcej błędów niż prawidłowych diagnoz ja myślę, że najczęściej jak kogoś uratują to dlatego, że się pomylili.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:33, 29 Wrz 2008
nuna
Gość
 





Lekarz powinien pobrac krew na obecnosc przeciwcial zeby wykluczyc E.C.
Trzymam kciuki i napisz jak sie czuje krolik, czy trzyma glowe prosto, czy mial jeszcze atak itd.
PostWysłany: Pon 18:49, 29 Wrz 2008
joanna_80
 
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice





Byłam dziś extra u weta...że niby przejeżdżałam i że chciałam uzupełnić książeczkę zdrowia w związku z przeprowadzką.Królica została w domu...Spytałam go w końcu o badanie na obecność E.Cuniculi.Ku mojemu zdziwieniu niewiele wiedział na ten temat.Spodobało mi się jednak,że nie kręcił tylko się przyznał,że w lecznicy jeszcze nikt nie wykonywał tego typu badania.Bardzo długo rozmawialiśmy.Chwilami czułam się jednak niezrozumiana.Tłumaczył,że lekarze wet.dysponują pewną pulą leków jeżeli chodzi o leczenie królików i jak gdyby żądanie tak specjalistycznych a co za tym idzie kosztownych badań (w moim przypadku na obecność E.C.) jest naruszeniem pewnych z góry ustalonych zasad.Większość klientów przychodni poprzestaje na tym co usłyszy od lekarza.A dzieje się tak dlatego,że dalsze drążenie sprawy jest dla nich zbyt kosztowne.Stąd też lekarza zdziwiła moja prośba o coś ponadstandardowego.Może posłużę się przykładem.Załóżmy,że wykryto u królika jakąś poważną chorobę.Leczenie,które niewiadomo czy bedzie skuteczne polega na wlewach dożylnych np.co 6 godzin.Lekarz,u którego dziś byłam powiedział,że nie podjął by się tego gdyż jak wywnioskowałam mija się to z celem.Czyżby królik był na tyle prymitywnym zwierzakiem,że w przypadku długotrwałego i kosztownego leczenia nie warto mu pomagać?...Mam "kwadratową" głowę po tej rozmowie.Wet.wydaje się być fachowcem,sam zajmuje się hodowlą królików.Wiedzę też ma rozległą...O E.Cuniculi jednak nie słyszał za wiele...Dałam mu namiary na [link widoczny dla zalogowanych] Powiedział,że wgryzie się dziś w temat na czym choroba polega i jak wykonać badanie.Jutro rano mam do niego zadzwonic.
A królcia? Czuje się dobrze,jakby nic się nie stało.Napad się nie powtórzył.Główkę trzyma prosto...Jedno bardzo mnie dziwi.Odkąd pojawiły się u niej problemy zdrowotne jest zupełnie innym królikiem.Bardzo często się kładzie.Nawet sianko czy marchewkę lubi zjeść na leżąco.Nigdy wcześniej tak nie robiła.Poza tym nie stroni od człowieka (tzn.ode mnie).Mogę ją głaskać do woli,czy lezy czy siedzi nie ma nic przeciwko temu.To zachowanie też wczesniej nie bylo do pomyslenia bo po prostu nie lubila byc dotykana.No i schudła ale to akurat jej wyszło na dobre:-)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:55, 29 Wrz 2008
Akte_Angel
 
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: K





Jeżeli to faktycznie jest epilepsja (padaczka) to przebiega jak u człowieka czyli nieleczona może objawiać się zawrotami głowy - stąd tendencje do leżenia tak czuje się najbezpieczniej, a być może po tamtym napadzie ma zaburzenia błędnika - co też objawia się zawrotami głowy - tyle że takie zaburzenia mogę być przejściowe ale sama nie wiem co gorsze epilepsja czy E.Cuniculi tak czy tak przykro mi z powodu Twojego uszolka i mocno trzymam za niego kciuki!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:03, 29 Wrz 2008
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





spokojnie z taką reakcją wetów spotyka sie prawie kazdy , ja miałam szczescie te złamanie leczone było ok 7 miesiecy i nigdy nikt mi nie powiedział ze moze to tak zostawić (z wyjątkiem dr Czerwińskiego który odmówił nam wizyty kontrolnej jak chciałam skonsultować sie z nim w tej sprawie) Króli to zwierze które dla wielu jest traktowane jak świnki czy inne miesne- a takich nie warto ratować.....
Trzymam kciuki za to żeby było wszystko ok, w razie czego moge sie zapytac czy u nas robia takie badania i ile kosztuję dla oriętacji...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:25, 29 Wrz 2008
T-T-A
Gość
 





Nie wiem dlaczego Twój króliś miłby nie mieć tego badania. Mój pies i kot mają z racji wieku pełne badania diagnostyczne krwi - ja takowych sobie nie robięSmile
Niestety przez wielu weterynarzy uszaczki traktowane są jak "podzwierzęta.
Pani weterynarz, ogłaszająca się w inernecie jako specjalistka od małych zwierząt futerkowych, była ciężko zdziwiona, że zdecydowałam się na operację 7 tyg Tosia- "i Pani się zdecydowała...za te pieniądze miałaby pani psa rasowego". Grzecznie odpowiedziałam- a po co mi pies rasowy, ja wolę królika
Drugi weterynarz lekceważąco potraktował Tosia czym w dużym stopniu przyczynił się do jego śmierci. Ale z drugiej strony chirurg, nie zajmujący się królikami, wykonał gwoździowanie skoku, a drugi ratował Tosia metodą usta- usta i o końca o niego walczył
Żądajmy szacunku dla naszych uszatków
PostWysłany: Pon 21:37, 29 Wrz 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Może to wynika z tego, że wciąż wielu opiekunów traktuje króliki jako żywe ozdoby domu i nie przejmuje się zbytnio wizytami u weta. Co za tym idzie, niewiele uszaków trafia do gabinetów weterynaryjnych. Myślę, że wielu wetów mając małe doświadczenie w leczeniu uszaków, boi sie podejmować poważne decyzje.

Joanna skonsultuj się może jeszcze z innym wetem...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:51, 29 Wrz 2008
joanna_80
 
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice





Jestem ciekawa co jutro usłyszę od lekarza.Przeczuwam,że szukał informacji na temat E.Cuniculi ale będzie próbował mnie odwieźć od tego zamiaru tłumacząc się ciężką dostępnością tego badania i w ogóle jego bezsensownością...Obym się mysliła.
Jeszcze ta przeprowadzka w sobote...mało czasu:-(
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:49, 30 Wrz 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Pomyślałem, że Gliwice nie są strasznie daleko od Chorzowa a nasza moderator ma tam lecznicę.

Może porozmawiaj telefonicznie powiedz o kontakcie z naszego forum i zobaczysz co Ci powie:

Gabinet weterynaryjny "Diagnovet"
dr Magdalena Berdecka
Chorzów, ul. Szczecińska 10
tel. (032) 241-08-38
kom. 0602-332-817
Czynne: pn.-pt. 9-19 sob.10-14, dyżur całodobowy.
Adres email: [link widoczny dla zalogowanych]
Wyposażenie : RTG, laboratorium wet.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:33, 30 Wrz 2008
joanna_80
 
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice





A więc tak:
Mój wet.przyznał się,że nie znalazł czasu aby zagłębić się w temat.Oddzwoni jak tylko zdobędzie informacje.Skonsultował przypadek z lekarzem,który podejrzewa padaczkę (w przychodni jest 4 lekarzy) i oboje obstają jednak przy tej diagnozie.
Za namową kiche-wilczycy napisałam wczoraj do doktora Mozgi opisując sytuację.Poniżej treść maila:
Witam serdecznie,
adres do Pana otrzymałam z króliczego forum.
Mieszkam na Śląsku.Chciałabym w skrócie przedstawić sytuację mojej królicy.To dla mnie ważne.
Królica ma 4,5 roku.W czerwcu tego roku po raz pierwszy zachorowała.Na
lewym oku w przeciągu kilku dni powstała duża zmiana wyglądem przypominająca bielmo.Opinie były różne.Diagnoza nie postawiona
jednoznacznie.Na karcie jest napisane:obecność ropnego wysięku w komorze przedniej oka.Była leczona przez 10 dni antybiotykiem jak również kroplami (Tobrex,Naclof) i na koniec dostala 4 zastrzyki o przedłużonym działaniu Dexametason.Oko z czasem pięknie się goiło,na dzień dzisiejszy prawie nic nie widać.
Dwa tyg.temu przeżyła swoją pierwszą niestrawność.Była bardzo
apatyczna.Praktycznie można z nią było zrobić wszystko.Miała robione rtg
jamy brzusznej na którym jeden lekarz stwierdził powiększoną wątrobę a
drugi powiększony żołądek.Próby wątrobowe są w normie.Przez 3 dni dostawala leki rozkurczowe,przeciwbolowe i przeciwzapalne + kroplówki ponieważ nie jadła i nie piła.Sporo schudła ale wyszła z tego.A teraz przejdzmy do meritum sprawy.Dwa dni temu nad ranem obudził mnie spory hałas.Zapaliłam światło i moim oczom ukazał się bardzo przykry widok.Królica leżała pod ścianą,wykrzywiona jak mniemam z bólu,prawie całkowicie sparalizowana.Szamotała się z boku na bok próbując się podnieść.Kończyny zupełnie odmawiały jej posłuszeństwa.Gdyby nie czujne oczy i uszy pomyślałabym,że to agonia tak nią miotało.Przeniosłam ją delikatnie do klatki.Zaczęła rozpaczliwie pełzać.Głowka odchodziła jej do boku poczym wracała do pionu.Bardzo
szybko oddychała i byla silnie wystraszona.Unieruchomiłam ją rękami,zaczęłam głaskać licząc na cud...Po chwili przednie łapki
odzyskały sprawność.Głowke przestalo ściagać na bok.Zaczela sie
uspokajac.Szybko i nerwowo skubala/przegryzala sianko.Po paru minutach sprawnosc wrócila także w skokach.Wyskoczyła z klatki jak "pijany zając" i usadowila sie w swoim miejscu,za kanapa...
Rano królik był zupełnie zdrowy,jakby nic sie nie stalo.Ma apetyt,jest
pogodna.Wiecej lezy,nawet sianko lub marchew podjada na leżąco.Dużo
pije...Wet.podejrzewa padaczke.Przepisał Relanium,którego jeszcze nie
zaczelam stosowac.Dostala rowniez jednorazowo Dexametason.
Dodam,że podobny atak miał miejsce podczas leczenia wyżej opisanej
niestrawności gdy po zaaplikowaniu leków wracałyśmy do domu.Wtedy na
parę sekund rzuciło królicą w transporterku.Trwalo to krótką chwile.
Forumowicze zalecają badanie na obecność E.Cuniculi ale mój wet.robi
wielkie oczy...Czy ma Pan jakieś sugestie?
W niedziele wyprowadzam sie za granice (razem z dwiema królicami).Zależy mi na czasie...
Czekam na każde info i z góry dziękuję za okazane zainteresowanie.
Pozdrawiam

Dostałam szybką odpowiedz.Oto ona:

Witam. Uważam że przyczyną jest Encephalitozoonoza, która powoduje zmiany nerwowe uszkadza nerki i może zostawiać zmiany w komorze oka. Niestety nie ma możliwości usunięcia pierwotniaka, który bytuje w komórkach i leczenie jeste wyłacznie objawowe. Można spróbować podnieść królicy odporność stosując preparaty typu Scanomune.Z.Mozga.

Dzwoniłam teraz do Pani moderator M.Berdeckiej,jak zaproponował Kazior.Temat jest Pani doktor znany.Umówiłyśmy się na jutro na pobranie krwi.Jak powiedziala,żadne laboratorium w Polsce nie wykonuje tego badania dlatego próbki są wysyłane do Niemiec.Oczekiwanie do 3 dni,koszt ok.150zł.
A czas goni...Za 5 dni przeprowadzka:-(
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:51, 30 Wrz 2008
nuna
Gość
 





Ech, wszystko sie ciagnie jak gile z nosa.
Jesli okaze sie, ze to E.C. to najwazniejszym lekarstwem jest panacur lub podobny lek na odrobaczenie, antybiotyk, wit. B i czasami potrzebny jest kortyzon.
Trzeba czekac na wyniki, nie ma innej rady. Duzo glaskow dla krolinki i pozdrowienia dla Ciebie Smile
Zaburzenia neurologiczne...?
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 3  
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin