Króliki domowe i inne zwierzęta

Momo

Witam wszystkich,

u mojego krolika zostal zdiagnozowany kamien w pecherzu moczowym- jutro Momo ma miec operacje usuniecia. Ma straszne bole i zal mi go bardzo.

Czy ktos z was mial juz tak chorego kroliczka i moze mi powiedziec jak sobie z tym poradziliscie i czy op. sie udala?
boje sie strasznie, ze moj Momo z tego nie wyjdzie Crying or Very sad

pozdr,
Isa

jagodas

Spokojnie podstawa jest dobry chirurg, po operacji twój króliczek bedzie potrzebował duzo ciepła i miłosci trzymam kciuki (moja teki złamała noge miała 3 operacje wszystkie pomyslne)

Momo

mam nadzieje, ze chirurg jest dobry! dzieki za dobra wiare! Momo ma juz 11 lat i tak naprawde, to wszyscy sie obawiamy, ze serduszko mu nie wytrzyma!! dla mnie to bardzo straszne przezycie! moje kroliki jeszcze nigdy nie chorowaly!

Akte_Angel

Więc mocno trzymam kciuki żeby Twój pupil szybko doszedł do siebie!

Momo

dziekuje!

Happy Feat

Myśle, że jego ból nie będzie problemem, jeżeli dostanie środek znieczulający, ale faktycznie - dużo zależy od weta. Czy on specjalizuje się w króliczkach ?

Momo

tak, ja tam jestem od 11 lat z Momo ale teraz mam jakiegos strasznego pietra.

od kolezanki kroliki tez sa u tego samego weta i im juz duzo razy urotowal zycie ( mialy ropniaki), ja jeszcze nie mialam nigdy problemow ze zdrowiem krolikow!!!!

mam nadzieje, ze bedzie dobrze!!!!!

Happy Feat

No to jutro forum trzyma za ciebie i kicka kciuki, bo 11 lat to już faktycznie dość dużo, i ryzyko jest większe. Uważaj, żeby wet nie przesadził z narkozą, lepiej mniej, niż za dużo !

Momo

ooo dziekuje bardzo!!! musi sie udac!!

ok powiem weterynarzowi! ale Momo ma 6 kg wiec troche wiecej potrzebuje Wink

Happy Feat

Uau, spory jest. jak go nosisz na rękach Very Happy

?? Ale teraz jak wiem, że jest taki duży to bym się nie martwił o niego za bardzo - na pewno to zniesie bo z neigo jest kawał chłopa !

Momo

Filipek ( to ten bialy w awatar) ma 3kg, i wyglada przy nim bardzo malutki

a u Momo juz uszy 1kg wagi maja Wink

Agga · Gość

Z tym znieczuleniem to ja bym się nie wtrącała.
Lepiej za mało niż za dużo?
Mi w trakcie operacji kolana znieczulenie przestało działać i nie było to miłe przeżycie.
Królika trzeba znieczulić raz a dobrze, żeby nie było ryzyka wybudzenia w trakcie, bo taki stres może być zabójczy.
I wydaje mi się, jeśli weterynarz jest doświadczony, świetnie sobie z tym poradzi.
A że w przypadku królików ryzyko jest większe niż u innych zwierząt, to o tym wet powinien opiekuna poinformować.

Trzymam kciuki, żeby uszak dobrze wszystko zniósł.

Happy Feat

No wiesz Agga, mimo to, że wybudzenie w czasie operacju nie jest przyjemne, to i tak sądze, że jest lepsze niż podanie śmiertelnej dawki.

Maazte

Na pewno wszystko będzue dobrze, zobaczysz!

jagodas