|
Broń Boże, nie traktowałam swojej wypowiedzi, jako recepty na żywienie królików:(przestraszyłam się, że jeszcze na sumieniu będę miała króliczą głodówkę.
tylko jako konkretny przypadek Andzi. Fakt, każdy króliś jest inny, ma inne potrzeby i właściciel wyczuwa je najlepiej. W przypadku mojej, to suchą karmę ograniczyłam na wyraźną sugestię weterynarza i nawet jestem zadowolona, bo preferuje teraz zieleninę, sianko i tym podobne. Zawsze po nocy pozostawia resztki karmy. Radzili mi hodowcy, aby nie doprowadzic do braku zainteresowania siankiem, gdyż potem mogą być problemy z ząbkami
Moja Trusia do 7 m-ca życia w ogóle nie znała granulatu. Później niczego jej nie ograniczałam.Jadła najwięcej z moich króliczków i nigdy nie była otłuszczona. Dożyła z wyjątkiem przetoki (wiek ponad 8 lat) w zdrowiu lat 9. Tosiu natomiast miał jedną z ksyw Glisduś, był długonogi i wysmukły i kompletnie nie miał tendencji do tycia. Podtykałam mu wszystkie możliwe asortymenty. Z natury miał normalny apetyt.
P.S. Wewnętrznie przychylam się do wypowiedzi nuny, nie na darmo natura wymyśliła cekotrofy i ścieranie ząbka o ząbek przy jedzeniu sianka, trawki |
|
Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Nie 19:45, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|