Króliki domowe i inne zwierzęta

nuna · Gość

Dwa dni.

Basia87

nuna jesteś pewna?
to co proponujecie żebym zrobiła jak dostałam duży bardzo duży zapas mleczy to co z nim mogę zrobić aby był dobry przez dłuższy czas?
może zamrozić?

kiche_wilczyca

basia, lepiej i zdrowiej ususzyć

nuna · Gość

Ususz, kroliki bardzo lubia suszony, takze suszona babke, nac marchewki i pietruszki, koniczyne, liscie malin, truskawek, rozy.

T-T-A · Gość

Ja dopiero teraz załapałam:(, że mając działkę, to w sezonie posuszę co się da, oczywiście jadalnego dla królasa
A robiąc wypady na łono natury też mozna połączyć przyjemne z pożytecznym:)

Gina

Suszenie samemu fajna sprawa. Ja tak się bawię od zeszłego roku i całą zimę miałam zabezpieczoną w suszki. Wystarczyło iść popołudniu na spacerek troszkę pozrywać, rozłożyć na szafie i po 3-4 dniach schować do pudełek Wink

W tym roku planuję zacząć już w ten weekend od pokrzywy.

kamielcia

kurna ja mam swojego króliczka od soboty (ona ma 10 tygodni) i byłam z nią u weterynarza, pytałam o mlecze to powiedziała mi żeby nie ryzykować z mleczami bo mogą być zanieczyszczone tym bardziej, że moja Kropka jeszcze nie była szczepiona...

kiche_wilczyca

ja przed każdym podaniem bardzo dokładnie myję mlecze, trawę i inne roślinki, a następnie dokładnie je osuszam. Ale faktycznie, dopóki uszak nie jest zaszczepiony to lepiej nie ryzykować.....

kamielcia

czyli jak ją zaszczepię to mogę jej dawać DOBRZE UMYTE mlecze?? Wink

Gina

Ja czasami sama z siebie się śmieję. Jak przyniosę do domu mlecze i inną zielonkę z dworu to dokładnie ją myję i osuszam. A przecież jak jesteśmy na spacerku to Rudzik wcina zielone aż jej się uszy trzęsą.

kiche_wilczyca

Ja mam świra na punkcie zdrowia moich uszaków i chociaż zielonkę dostarczam im z pewnego źródła, to wolę umyć Smile

. A tak swoją drogą, jak im pierwszy raz przywiozłam, to Czort z Dymkiem nie bardzo wiedziały co z tym zrobić Laughing

T-T-A · Gość

kiche, ja też kaziorek

. Po problemach mojego Tosia z pantoeą również "szoruję" działkową zieleninkę. A na dodatek, gdy znajomej ucholek złapał pasożyty od działkowych ślimaków, wzmogłam czujność