Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Tęczowy most -> Moj kochany Baksiu którego już nie ma .... Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Moj kochany Baksiu którego już nie ma ....
PostWysłany: Sob 16:41, 29 Sty 2011
aniamagdalena
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kędzierzyn
Płeć: K









post poprawiono
julka1
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:48, 29 Sty 2011
julka1
Gość
 





co sie stalo z Baksiem?
jakas choroba?
PostWysłany: Sob 17:12, 29 Sty 2011
Lilla
 
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nors
Płeć: K





śliczny był
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:40, 29 Sty 2011
aniamagdalena
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kędzierzyn
Płeć: K





Baksiu był kochanym małym kroliczkiem, miał słodkie małe uszka. Zaczeło sie niewinnie, po prostu ktores niedzieli nie wyskoczył ze swojej klatki jak to miał w zwyczaju. Zaniepokoiło mnie to wiec wziełam go na rece, a on był wiotki, jakby pozbawiony miesni. Wystraszyłam sie. Kiedy chciałam zeby zszedł z moich rak on po prostu sie osunał, tak jakby ktos go sciał z nog. Zaraz na drugi dzien pszoszłam z nim do wenta. Przebadała go, wykrzywiajac mu nozki, a on przechylał głowe w jedna strone, to było straszne. Dała mu serie zastrzyków tydzien je brał plus zastrzyki. Według wenta to było jakies zapalenie układu centralnego. Na dwa tygodnie byl spokoj. Potem znowu wrociło i znowu zastrzyki tabletki, i wtedy zaczał Baks tracic na wadze, nie chciał za bardzo jesc, nie wychodził z klatki. A potem było juz coraz gorzej, praktycznie lezał, poruszał tylko głowa . Poszłam z nim do wenta, kroplówki, karmienie przez strzykawke to samo z woda. Robił pod siebie, nie miał juz czucia ani w tylnych łapkach ani w przednich. Pojechałam z nim do opola ale niestety za pozno. Pani weterynarz powiedziała ze lewa połkula mozgu nie funkcjonuje, ze krolik wegetuje, kuła go igła po pyszczku a on nie reagował. Strasznie płakałam, ale zdecydowalismy sie z chłopakiem na uspienie jego. Byłam z nim do konca no prawie do konca..... Do konca nie wiem co było przyczyna jego choroby. U nas w przychodni kiedy chciałam zrobic mu badania krwi to mi powiedzieli ze nie maja. A potem jak miałam przyjsc z Baksem do kontroli, i jak sie pytali o Baksa to powiedziałam ze Baksa juz nie ma, ze jest po drugiej stronie, nawet pani weterynarz sie popłakała. Powiedziała nawet ach ten nasz Baksu.... Był kochany i miał wszystko co mogłam mu dac. żył szczesliwie ale krotko zbyt krotko. Nikt mi go nie zastapi , był jedyny, kiedy kradł mi paluszki, chipsy Very Happy Takim go pamietam Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:04, 29 Sty 2011
tmm03033
Gość
 





Byl przesliczny taki malutki szynszylek..
Przykro mi bardzo.
PostWysłany: Sob 18:10, 29 Sty 2011
aniamagdalena
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kędzierzyn
Płeć: K





Akurat był taki jak na mianiaturke przystało. Był ciekawski ale nie bał sie dzwieków, ani małych kotków. Wiedział gdzie ma sie załatwiac, i robił to w kuwecie Very Happy Lubiał miec czysto w klatce. Zawsze czekał przy drzwiczkach az mu otworze zeby mogł pobiegac po mieszkaniu Smile Wskakiwał zawsze do nas i kład sie by go drapac po grzbiecie, i udawał ze z nami film oglada Smile Fochy tez strzelał jak to krolik Smile Ale nigdy nie ugryzł. Ani nie zaatakował. Nie lubiał siedziec na kolanach ani zbyt długo byc na rekach, zaraz dawał dzwieki jak oddaje człowiek wzdychajacy Very Happy juz było wiadomo ze Baksu ma dosyc Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:37, 29 Sty 2011
Alka
 
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Opola
Płeć: K





[*] przykroo;((
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:47, 29 Sty 2011
aniamagdalena
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kędzierzyn
Płeć: K





Dziękuję Wam za miłe słowa. Baks pozostanie w mej pamięci na zawsze... Ciesze się że przez rok i 2 mce miał szcześliwe życie, korzystał ze swiezego powietrza, nigdy mu nie ograniczalismy wyjsc poza klatke, jezdził z nami prawie wszedzie. Troszke zwiedzil Smile Nawet moj dziadek go chwalił nie mogł sie nadziwic, ze znalzał sobie jedno miejsce i cichutko sobie siedział Smile Wszyscy sie w nim zakochiwali od pierwszego wejrzenia Smile 18.10.2010. Data pamiętna dla mnie. I do konca blizna sie jeszcze nie zablizniła. Najgorsze były noce kiedy nie słyszałam jak pije z poidełka, i kiedy wracałam z pracy by mu otworzyc klatke, moj wzrok padał na podłoge a klatki nie było, puste miejsce, i reka zawisla w powietrzu. Na zakupach zas szłam na dział z zielenina by kupic cos dla Baksa, no ale Baksa juz nie było. Albo kiedy siedziałam przy komputerze, odwracałam sie by popatrzec co robi, ale przeciez juz Baksa nie było. Przykre. Byc moze Mamba mi pomoze sie uporac. Mam kim sie opiekowac.

Poprawiono
Tmm03033
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:08, 29 Sty 2011
Lilla
 
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nors
Płeć: K





Baksia, Wam nikt nie zastąpi, ale teraz masz się kim zajmować. Dobrze, że mały już nie cierpi. Baksio miła dobre życie, był kochany, otoczony opieką. Ale mimo wszystko żal
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:29, 29 Sty 2011
Simran
 
Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubin
Płeć: K





Baksiu kica teraz z naszymi Dzieciaczkami za Tęczowym Mostem <*>
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:04, 29 Sty 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Przykre..
Był na prawdę bardzo ładny. A z tego co piszesz, to jeszcze cwaniaczek. Wink
Dobrze, że mu ulżyliście. Żył krótko, ale bardzo dobrze. Miał świetnych opiekunów.
Trzymaj się.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:30, 29 Sty 2011
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Aż się łza kręci, szkoda że mamy tak słabo wykwalifikowanych wetów króliczych, może mogła się ta historia skończyć inaczej, ale ważne że już nie cierpi i że Mamba ma wspaniałą opiekunkę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:38, 29 Sty 2011
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Każda Twoja wypowiedź świadczy o przywiązaniu i szczerym uczuciu do Baksia, o tym, że widziałaś w nim same zalety i dałaś mu wszystko co byłaś w stanie. Takie maleństwo a potrafi wlać tyle miłości w nasze życie, dlatego cierpimy po rozstaniu, ale trzeba pamiętać o tych wspaniałych chwilach, które wzajemnie sobie daliście :*
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:56, 30 Sty 2011
julka1
Gość
 





historia bardzo smutna...niestety nie osamotniona...
przykro mi Crying or Very sad

aniamagdalena napisał:
A potem jak miałam przyjsc z Baksem do kontroli, i jak sie pytali o Baksa to powiedziałam ze Baksa juz nie ma, ze jest po drugiej stronie, nawet pani weterynarz sie popłakała.

pani weterynarz zamiast plakac mogla pomyslec o tym, ze skoro nie ma pojecia co jest uszakowi, nie ma doswiadczenia z tego typu zwierzeciem i nawet badan krwi nie mozna mu zrobic to nalezaloby przyznac sie do tego i wyslac was do kogos innego...
PostWysłany: Nie 13:06, 30 Sty 2011
aniamagdalena
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kędzierzyn
Płeć: K





Niestety najblizszy dobry weterynarz to Opole albo prudnik. Ja niestety za pozno pojechałam, gdybym od razu pojechała do opola to Baksiu by zył. Dwa razy tego samego błedu nie popełnie. Szczepiony był, obcinane pazurki miał. Wydałam na niego bardzo duzo za leczenie, ale pieniadze nie grały roli, liczyło sie to by go uratowac. Niestety szpikowali go sterydami po ktorych spochły mu jaderka. :/ Znowu musieli go kłuc. Maluszek wiele wycierpiał ale był moim najlepszym prezentem urodzinowym jaki w zyciu dostałam. Jak przeniose zdjecia z drugiego komputera to powrzucam . Mam takie jedno sliczne jak siedzi w trawie Smile Mam tez duzo filmów, ktore przypominaja mi dobre chwile Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:43, 30 Sty 2011
T-T-A
Gość
 





Wiem co to znaczy szukać pomocy dla chorego uszaczka, być bezsilnym i patrzeć jak gaśnie, choć zrobiłoby się wszystko.
A potem to uczucie...gdybym podjęła taką decyzję, może gdybym poszła tu i tu. On mi tak ufał…
Sama sobie tłumaczę, że on wiedział, iż chciałam najlepiej.
Twój Baksiu też wiedział. Poza tym miał wstrętne choróbsko i może żaden lekarz już nie mógł pomóc
Boli taka strata, tym bardziej, że króliczek długo nie pożył
Bardzo wzruszyła mnie historia twojej Mamby. Ona też czarnulka, taka wrażliwa panienka i tyle przeszła.
To że trafiłyście na siebie to tak, jakby Baksiu chciał wam obu pomóc z całego serduszka
PostWysłany: Pon 8:51, 31 Sty 2011
aniamagdalena
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kędzierzyn
Płeć: K





Baksiu był moim ukochanym zwierzatkiem. Miałam koty psy, ale to jego kochałam najbardziej. Strasznie gryzło mnie sumienie, czy dobrze zrobiłam ze go uspiłam. Nawet moj chłopak sie popłakał za nim. Oboje jechalismy do domu z czerwonymi zapuchnietymi oczami. Był dla mnie wyjatkowy. Tak jak Wasze kroliczki dla Was. Straszne uczucie widziec cierpienie i nie moc pomoc. Czuc sie bezsilnym . Chciałoby sie pomoc ale nie mozesz nie umiesz nie wiesz. Zachowałam go w pamieci takim jakim był, jak jeszcze mogł skakac, kiedy nogi mu nie odmowiły posłuszenstwa. Tylko dobre chwile powinno sie pamietac.....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:08, 31 Sty 2011
Simran
 
Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubin
Płeć: K







" Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.

Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.
Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.

Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.

To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.

A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem
..."


Tam są teraz nasze Dzieciaczki. Tam czekają na nas. Kiedyś wszyscy razem się spotkamy i znowu je przytulimy do naszego serca...
na drogę nasze Maleństwa <*>
my tu Kochamy i pamiętamy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:26, 31 Sty 2011
aniamagdalena
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kędzierzyn
Płeć: K





Śliczny obrazek Smile Poprawia nastrój Smile

dodano 31.01.2011 godz. 13:23
[link widoczny dla zalogowanych]
posty polaczono i poprawiono
po raz kolejny piszesz post pod postem...
prosze o bardziej przemyslane pisanie postow, bo w taki sposob zasmiecasz forum...
julka1


tutaj juz opadł z sił ale jeszcze sie jakos trzymał :/

Ta biała wydzielina do dzisiaj nie wiem co to mu wypłynełoSad
Poprawiono 18.02 14:22 T-T-A
Zobacz profil autora
Rocznica [*]
PostWysłany: Wto 16:06, 18 Paź 2011
aniamagdalena
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kędzierzyn
Płeć: K





Dzisiaj mija rocznica kiedy mi Cię zabrano. Podstepna choroba ktora wygrała. Rok minął i nie ma Cię ze mna. Tak bardzo mi brakuje Ciebie. Czas nie leczy ran tylko przyzywczaja do bolu. Jednego mi smierc nie moze zabrac wspomnien, tylko to mi pozostało....
Zobacz profil autora
Moj kochany Baksiu którego już nie ma ....
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Tęczowy most
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin