Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Przed zakupem królika -> pomoc psychologa dla wlasciciela/ki krolika???!
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
pomoc psychologa dla wlasciciela/ki krolika???!
PostWysłany: Pią 17:24, 21 Lis 2008
martaatram
 
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: olszyna woj slaskie
Płeć: K





witam serdecznie Was wszystkich.postanowilan stworzyc nowy temat bo nie wiem gdzie moglabym tresc, ktora zamierzam napisac dolaczyc.
pragne doradzic wszystkim ktorzy zastanawiaja sie nad kupnem krolika aby dobrze sie zastanowili i zapytali o zdanie na ten temat wszystkich osob,ktore beda mialy stycznosc z takowym malym potworkiem o zdanie na ten temat(najlepiej1000razy czy aby napewno nie maja nic przeciwko i sie zgadzaja)

mnie spotkala niespodziewana przykrosc ze strony dziewczyn, ktore ze mna mieszkaja.
w wakacje nabylam krolika.przez gg poinformowalam moja kolezanke, ktora mieszkala wtedy ze mna w pokoju(internat)o tym fakcie i zapytalam czy nie bedzie jej przeszkadzac kiedy truska zamieszka z nami(zapytalam 1raz).kolezanka bardzo sie ucieszyla i powiedziala, ze nie absolutnie.wiec ja trusie przywiozlam i od tej pory zaczelo sie.
kolezance bardzo nie pasowalo ze myje trawe i warzwa przed podaniem ich trusi, nie pasowalo jej to ze nie umiem jej wziac na rece i ze nie zawsze umiem ja wyczesac bo mi ucieka.smiala sie z tego, myslalam ze tylko w moim gronie.czas pokazal jak sie mylilam.ona mowila- marta ja nie rozumiem. tomek ma cale lato krolika na balkonie w klatce a zima w komorce i ten krolik juz zyje 15lat, on nigdy nic nie myje przed podaniem i karmi go wszystkim.jakkolwiek sie bronilam bylam wysmiana przez nia i reszte kolezanek.
zaczela chodzic o mnie opinia jakiejs maniaczki;ale dalej robilam swoje a jak mnie nie bylo to krolik byl sila przez wszystkich brany na rece i glaskany mimo moich prozb.ja prosilam kazdy sie smial.
nadszedl dzien kiedy dziewczyny sie na mnie zdenerwowaly(o cos tak bzdurnego ze plakac sie chce.mialy zal ze naszego klucza im nie oddalam od razu jak wrocilam do szkoly tylko ze one musialy sie po niego przejsc pietro wyzej).sytuacja z kluczem stala sie pretekstem do rozmowy.
okazalo sie ze martynie od poczatku krolik nie pasowal(bo brudzi,skacze i sie leni),ewelinie(ktora wiedziala ze mam trusie i ze na stancji ona tez bedzie i ktora dobrowolnie sie na to zgodzila)ze trzeba zamykac za soba drzwi, ani ze wogole jest(przed przyjsciem na st wiedziala ze mnieszka z nami trusia).nie chcialy pojsc na zaden kompromis i mimo ze wszystkie mialy zal to mowila tylko ania.krolika ma nie byc i juz.ja ich sie zapytalam dlaczego teraz to mi mowia- one nic nie odpowiedzialy.okazalo sie ze moja przyjaciolka wyrobila mi swietna opinie w szkole.
moral jest jeden, pytac sie nawet codziennie i po kilka razy czy to ze masz krolika nie przeszkadza.jesli popelnilam gdzies blad- prosze piszcie.
przepraszam ze to takie dlugie wyszlo, to i tak nie jest wszystko.
postanowilam zamieszkac sama w pokoju i zamykac go na klucz.POZDRAWIAM Was serdecznie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:45, 21 Lis 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





A czy mówiłaś koleżanką, do czego są zdolene uszaki? Jeżeli tak, to ja osobiście Twojej winy tutaj nie widzę.
Za to zdanie o tych koleżankach mam, że może lepiej nie będę mówić. Po prostu jestem zbulwersowana! Kiedyś przyjechali do mnie znajomi i Psotkę częstowli ciastkami. Wywaliłam oczy, że jak to tak bez pytanie czyjeść zwierzę karmić i to jeszcze ciastkami. Zwróciłam grzecznie im uwagę. Spojrzeli się na mnie zaskoczeni i padło pytanie "Dlaczego?? No co ty, przeciez to tylko ciastko" i dalej chcieli karmić Psotkę. Musiałam bardzo ostro zwrócić uwagę i w nosie miałam ich obruszenie. W końcu to MÓJ królik a nie ICH. I to ja decyduję, czy goście mają go częstować.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:11, 21 Lis 2008
martaatram
 
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: olszyna woj slaskie
Płeć: K





tak, mowilam ze potrafia wskakiwac na meble, ze trusia moze posikac wersalke(co zrobila)ze kabel to nie problem dla niej-przegryzie, ze smieci niech nie zostawiaja ani zakupow w jej zasiegu. nie krylam jej wad przed nimi ale coz.....zasial sie ferment i znalazly widocznie swietny argument by mnie przygiac.jedna z nich zapomniala ze robi cos czego dyrektor robic na stancji zabrania-juz mam dowody i sie wybiore go uswiadomic co sie na st dzieje.
ona wyleci a ja zyskam osobny pokoj do mieszkania niech sie naucza ze konflikty sie zalatwia inaczej.prosilam je zeby to jeszcze przemyslaly ze mozemy to inaczej zrobic ale NIE I JUZ. jak nie to nie, ja nie moge miec swojego krolasa to jedna z nich nie bedzie mogla goscic na nocki swojego chlopaka.mozecie mnie krytykowac i pisac ze zbyt emocjonalnie podchodze, nie obraze sie.
za slowa otuchy dziekuje:)
kiche_wilczyca dziekuje bede jeszcze bardziej stanowcza:)


Ostatnio zmieniony przez martaatram dnia Pią 18:13, 21 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:07, 21 Lis 2008
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





to co one sobie wyobrażały, jak opowiadałaś jaki królik potrafi być? Że przesadzasz?? A jak doszło co do czego, to się przeraziły.....?? jeżeli współlokator wyraża zgode na mieszkanie w jednym pokoju z królikiem i zostaje uświadomiony, czego można się spodziewać, to powinien być przygotowany. Gdybym tak podchodziła jak one, to Dymek nie miałby prawa przebywać w moim domu. Brzydko i brutalnie mówiąc wyleciał by po maksymanie miesiącu. One chyba sobie wyobrażały, że to będzie zabaweczka do przytulania......Smutne to Sad

Ja Ciebie krytykowac nie będę, bo ja sama zbyt emocjonalnie podchodze do mojego stada. To moje dzieci (ku zgorszeniu rodziny) i jestem za nie odpowiedzialna i chcę, żeby miały godne życie, były szczęśliwe i chronić je przed niebezpieczeństwiem i chorobami (podziwiam pana Zbyszka Mozgę, że jeszcze nie stracił cierpliwości do mojego panikowania, bo cokolwiek dzieje się z którymś z uszaków, zaraz lądujemy u niego w gabinecie). Rodzina ma nas za wariatów. Kiedy Kropka szukała domu, trafiła do nas, jako czwarty uszak, moja mama tego samego dnia do mnie dzwoniła i na 2 godziny przed odbiorem królicy tłumaczyła, żebym się dobrze zastanowiła, że to nienormalne. A moim jedynym dylematem było to, żeby to nie był samiec (jak ją brałam, nie znałam płci, zresztą niewiele o Kropce wiedziałam, żeby nie powiedzieć, ze w zasadzie nic....), bo 1,5miesiąca wcześniej przeszłam kastrację samców, gdzie przez rok męczyłam się z ich zapędami terytorialnymi i niewiedziałam, czy dam radę z kolejnym niekastrowanym samcem. Ale wszystko jakoś się ułożyło i rodzina już niewspomnia, że z nami coś nie tak.
Nie przejmuj się tym co mówią. Może to głupie, ale ja w dużej mierze opinię o ludziach stawiam po tym, jak odnosza się do zwierząt. Ponieważ mam do czynienia z róznymi gatunkami zwierzaków i z ludźmi z nimi związanymi moje obserwacje potwierdzają się - jeżeli ktoś nie potrafi uszanować zwierzęcia, nie uszanuje człowieka. Jeżeli ktoś traktuje zwierzę, jako coś przelotnego, kaprys, niepotrzebnego, tak samo traktuje innych ludzi. To tylko takie moje obserwacje i potwierdzenia. Jeżeli ktoś się z tym niezgadza, nie będę go przekonywać do swoich racji, tylko chętnie wysłucham (przeczytam). każdy ma inne doświadczenia i inaczej odbiera rózne rzeczy.
W każdym bądż razie, martaatram, jestem z Tobą i jestem z Ciebie dumna. Królik nie potrzbuje stada "ciotek" i "pociotek" żeby być szczęsliwym Smile Szczególnie takich, jak Twoje "koleżanki"

Jeżeli będziesz miała osobny pokój, to będzie super. W końcu Ty i uszak będziecie mieć spokój i poczucie bezpieczeństwa


Ostatnio zmieniony przez kiche_wilczyca dnia Pią 22:14, 21 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:42, 21 Lis 2008
T-T-A
Gość
 





Bardzo Ci współczuję tej stresującej, niemiłej sytuacji i w pełni zgadzam się z wypowiedzią Kiche.
Jak zrozumiałam, to tworzycie trójkąt współlokatorek, a trójkąty często są niebezpieczne. Wydaje mi się, że tak do końca to Twoim "koleżankom" nie chodzi o królisia, raczej jest to dobry pretekst i broń na Ciebie. Gdyby koleżanka była wielką pedantką i miała określony stosunek do zwierząt w domu jej odpowiedź od początku brzmiała by nie. Tu się toczy walka o " dominację w stadzie" dwójka kontra Ty
Podejrzewam, że od dawna omawiane są tematy dotyczące Ciebie pod Twoją nieobecność. Może zazdrość, może inne hierarchie wartości. Tym bardziej, że z tego co piszesz obecność dwunogów wieczorową porą im nie przeszkadza, ale może Twoja obecność hamuje ich "hodowlę"? Czy Ciebie koleżanka pytała o zgodę na obecność nocną porą ssaka najwyższego rzędu?
Taka sytuacja mieszkaniowa wymaga zdrowej tolerancji i kompromisu, a tego nie widać
Uważam, że jeśli istnieje możliwość odizolowania się od tego duetu, to ją wykorzystaj, bo szkoda Twojego stresu i rozżalenia
A co się tyczy oceniania przez ludzi normalności i nienormalności, to niestety u nas większość ma się za domorosłych psychiatrów. To co inne od nich to chore. Cóż, wąskie horyzonty i klapki na oczach są i będą a niech to będzie ich problem
Trzymaj się i ....poczekaj a zobaczysz, że w tej dwójce też się "sierść posypie" po okresie tokowania
P.S.Piszesz..."jedna z nich zapomniala ze robi cos czego dyrektor robic na stancji zabrania-juz mam dowody i sie wybiore go uswiadomic co sie na st dzieje""
Ja bym się z tym wstrzymała, bo późniejsza reakcja otoczenia może Cię wykończyć. Natomiast porozmawiaj z innymi mieszkankami o swojej sytuacji, może w pobliżu są jakieś bratnie dusze


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Pią 22:56, 21 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
PostWysłany: Sob 11:43, 22 Lis 2008
martaatram
 
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: olszyna woj slaskie
Płeć: K





dziekuje Wam za wsparcie, ciesze sie ze mnie ktos rozumie:)
T-T-A: "Ja bym się z tym wstrzymała, bo późniejsza reakcja otoczenia może Cię wykończyć " tu masz racje ale musze Tobie powiedziec ze ja jestem osoba ktora moze zniesc nawet najgorsze obelgi jesli wiem ze chociaz jedna osoba jest ze mna i mnie wspiera a taka juz na tym swiecie jest:) reszta szkoly mnie nie obchodzi, nie straszne mi zycie w wykluczeniu bo nawet ja sama jestem na uboczu klasy razem z kilkoma ludzmi ktorzy sa SOBA i nie udaja pijakow i szpanerow(co w mojej szkole jest wymagane aby byc lubianym- im wiecej pieniedzy przepijesz i przepalisz i im bardziej pyskujesz starszym i im wiecej dziewczyn/chlopakow zaliczysz tym bardziej jestes cool)ja tych zasad nie wyznaje,mam swoje grono i juz.masz racje tez z tym ze krolik stal sie narzedziem do innego celu, one nie moga zniesc tego ze ja wymagam od nich......sprzatania po sobie(bardzo balagania) i ze ja jestem czysciocha;p i ze nie moga zyc jak chca-w balaganie.duzo z nimi rozmawialam tamtego popoludnia i przedstawialam rozmaite rozwiazania ale one nie chcialy nawet tego rozwazyc:(
kiche wilczyca Twoje obserwacje co do tego ze ludzie tak traktuja zwierzeta jak ludzi sa sluszne sama do takiego wniosku doszlam, ja stalam sie niewygodna bo staram sie dbac o porzadek i jako taki lad i zwracam uwage(nie krzycze, bez pretensji)zeby moje rzeczy myly jak uzyja to niet to mnie trzeba obgadac za plecami i wysmiac a trusia jest do wywalenia bo jest krolikiem?! no szok


Ostatnio zmieniony przez martaatram dnia Sob 14:10, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
pomoc psychologa dla wlasciciela/ki krolika???!
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Przed zakupem królika
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin