Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska -> paraliż konczyn
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
paraliż konczyn
PostWysłany: Śro 21:24, 16 Kwi 2014
malinowa89
 
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tczew
Płeć: K





Nie wiem co robić....w sobotę wpadła do mnie mamuska z psem...poobserwowalam jak reagują na siebie psiak i mój królik, który był zamknięty w klatce i było ok...AZ do czasu kiedy krolisiowi zachcialo się brykac w klatce...wtedy zaczeła się gechenna.pies zaczął szczekac a królik z przerażenia zaczol wariowac i wyjechał z klatka jakiś metr dalej..sytuacja się uspokoiła, ale królik po całej akcji jest sparaliżowany od `pasa` w dol...wogole nie kica tyko ciągnie ta dupcie za sobą.weterynarz stwierdziła ze rokowania SA dobre bo królik ma łapki pod sobą wyciągnięte do przodu, dala majce sterydy i cos jeszcze, nie jestem pewna co bo tak spanikowana byłam ze drugi raz musialam pytać jak podawać no i jeżeli nie będzie poprawy do piątku, ma próbować innych leków...boje się najgorszego...mam pytanie, czy ktoś z was miał podobny problem i czy krolis ma szanse kicac? Ile trwało dochodzenie do siebie zwierzątka po paraliżu? Z gory dziękuje za odp
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:05, 16 Kwi 2014
tmm03033
Gość
 





Oj to straszne! bardzo wspolczuje. Ja niestety nie moge w jakikolwiek sposob wesprzec rada.

Musisz pomagac kroliczkowi w toalecie zeby nie lezal w swoich sikach bo teraz bedzie mial duze problemy z higiena - obmywanie pupci itp.
Nie masz w poblizu kroliczego weta?? wiesz nie kazdy wet sie zna na krolikach.
Jakie badania przeszedl krolik u lekarza??
PostWysłany: Śro 22:58, 16 Kwi 2014
malinowa89
 
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tczew
Płeć: K





Wizyta była w domku.majka dostała jakiś lek o wyglądzie i konsystencji wody i tabletki. Jedno z tych to steryd jakiś...po 3 dniach jak nie będzie poprawy zmiana leczenia...jak by cos się działo to mam dzwonić nawet w święta lekarz podjeździe...powiem ci ze w zasadzie to nie slyszalam żeby tu był jakiś konkretny uszaty wet. Wogole o wizytę u weta to trzeba prosić...dzwonilam o 5 setów i za każdym razem mowilam ze mała nie rusza się od pasa w dol to totalna zlewka i ze po 16 mam przyjs bo nie maja teraz czasu....wkurzylam się...znalazłam nr kom do babeczki która jest tu wetem i mahotel dla zwierząt na szczęście przyjechała w ciągu 10 min...martwi mnie to ze nie ma póki co żadnej poprawy, co prawda cudów się nie spodziewać po 2 dawkach leku, ale chic by drgnal kurcze....może jeszcze jakieś witaminy podawać czy cos zęby się regenerowal?to jest nasz pierwszy krolis..nigdy przedtem nie miałam stycnksci z radnym gryzoniem wiec nie wiem co mam robić...jak naradzie leki dostaje wlozylam taki mieciutki kocyk po mojej corci zęby na twardy nie leżał no i podmywam...je normalnie na szczęście...nawet siedzi, trochę pokracznie ale mu się to udaje...

Dodaj ze nie wygląda jakby chciał Kończyc swój żywot...nie wygląda na schorowanego...ogólnie niby wszystko ok, tylko te łapki takie nieporadne....


Ostatnio zmieniony przez malinowa89 dnia Śro 23:02, 16 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:27, 17 Kwi 2014
tmm03033
Gość
 





Jakas zmana u was? cos nowego?
PostWysłany: Czw 21:45, 17 Kwi 2014
malinowa89
 
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tczew
Płeć: K





No niestety nie...jutro dzwonie do pani wet przedstawić sytuacje i podejmujemy inne leczenie. Pytalam znajomych o uszatego weta i żadnych konkretow. Napisalam do animalsow u nas w mieście i mam nadzieje ze dadzą mi namiary na jakiegoś kroliczego doktorka....jak narazie majka je cały czas bez problemów, pije wiec póki co takie sprawy są w porządku...slyszalam ze króliczek znajomej mojej cioci tez miał taki paraliż i sam minął, ale tu juz tydzień i nic mimo leków..na pewno będę pisać o jakiś postępach, być może komuś przydadza się moje informacje...zobaczymy...juz mi się majka śni po nocach normalnie...martwie się bo widzę ze się męczy...ale mam nadzieje ze będzie dobrze...na pewno damy mu szanse...nie poddany się...będziemy walczyć o majke dopóki będzie jakaś nadzieja...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:52, 18 Kwi 2014
tmm03033
Gość
 





wejdz na forum spk i tam zaloz watek - tu cos ostatnio malo ludzi wchodzi, wiem ze Magda 24 ma krolika ktory ma paraliz.
[link widoczny dla zalogowanych]
PostWysłany: Pią 13:43, 18 Kwi 2014
malinowa89
 
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tczew
Płeć: K





Dziękuje...zobacze czy mam założony wątek, bo tak naprawdę zakladalam gdzie się da tylko weszlam na jakieś forum...u nas akcja majka trwa...rano zaszlam do naszego tczewskiego schroniska, zapytać czy znają jakiegoś uszatego weta.polecili dr. Malca, dodzwonilam się dosłownie przed chwilka i na 16.30 idziemy z majka zrobić prześwietlenie i zobaczymy co tam powiedzą. Dzwonilam tez do dr. Czerwińskiej ktora była u nas ostatnio, będzie dziś wieczorem, albo jutro przed południem, ma dzwonić...zaproponowała zastrzyk przeciwzapalny...tak troszkę chybil-trafil...króliczek siedzi biedny w kuwetce na ręczniku ( bo kocyki w pralce ) i chyba się na mnie troszkę obraził, bo zmuszalam go do zjedzenia tabletki.. Wcina dalej AZ się uszy trzeba, zauwazylam ze nawet nawyk gryzienia koca powrócił Wink miałam wrażenie ze dziś miał jakby łapki bardziej pod soba , ale jak go mylam to niestety dalej bezwladny. Dla zainteresowanych dr. Malec jest chirurgiem wet. Przyjmuje na al. Zwycięstwa w Tczewie. Mam nadzieje ze nam cos zaradzi. Na pewno będę pisać na bierzaco co się dzieje, być może kiedyś ktoś będzie szukał takiego wątku tak jak i ja szukalam...i mam nadzieje ze nasza historia dobrze się skończy i będzie podtrzymywała nadzieje w innych...także do uslyszenia ...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:26, 18 Kwi 2014
malinowa89
 
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tczew
Płeć: K





Wrocilam od weterynarza...Niestety sama...Rycze jak bóbr...majusia miała zlamany kręgosłup w dwóch mniejscach, i polamana miednicę....nie wiem czy dobrze zrobilam....Strasznie mi to ciąży...choć wiem ze nie było szans na jej normalne życie....ale czy lepsze było by dla niej umrzeć w cierpieniu...?w pralce jeszcze wybrane i wygotowane koce, na środku salony ręcznik na którym ja suszylam przed wyjsciem , pod komoda kuweta w której jest jeszcze zapisany recznik...rozwalone sianko, nadgryziona marchewka, i pojeniczek z jedzeniem i piciem...przed wyjściem jeszcze doalam jej jedzonko i picie zęby była najedzona na drogę...szlam tam z nadzieja...z nadzieja ze jest jeszcze szansa....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:45, 18 Kwi 2014
tmm03033
Gość
 





Omg jak strasznie Ci wspolczuje... ulzylas jej ..
Bardzo mocno Cie tule choc tylko wirtualnie, wiem jak CI ciezko ale WALCZYLAS i robilas co moglas aby Majusie uratowac
PostWysłany: Pią 21:31, 18 Kwi 2014
malinowa89
 
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tczew
Płeć: K





Dziękuje ci za wsparcie...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:52, 18 Kwi 2014
tmm03033
Gość
 





Nie ma za co kochana, sama musialam uspic pieknego krola i boli do dzis tak ze naprawde wiem co czujesz..
PostWysłany: Sob 17:46, 19 Kwi 2014
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Bardzo współczuję, myślałam, że się uda... Sad Trzymaj się.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:15, 05 Maj 2014
malinowa89
 
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tczew
Płeć: K





Witam...pomyslalam ze tu zajrze... Dziękuje za dobre słowo...ah juz dwa tygidnie ....cieki się wraca do pustego domu...zawsze cos szelescilo...AZ ta cisza początkowo budziła mnie w nocy..trochę juz ochlonelismy pi stracie majki,ale pamietamy...swoja droga króliczek w naszym domu zjawi się pewnie jeszcze...mój Jezusa największy krzykacz o swoje pogryzione kabelki juz powiedział ze on i tak sobie kupi królika Wink póki co bynajmniej ja potrzebuje troszkę się ogarnąć bo nie jestem gotowa na nowa miłość....uwielbiam zwierzęta,a myśl o ich cierpieniu jest dla mnie straszna trauma...nie ukrywam ze czuje się winna ze tak się stało, ale gdybym potrafiła przewidywać co się stanie to wiele pewnie chciałabym poprowadzić prosta ścieżka, która prowadziła by do szczęścia wszystkich i wszystko... No cóż czasu nie cofniemy, stało się złe...ostatnio porzadkowalam telefon i znalazłam filmik który nagrała moja 5 letnia corcia w tych ostatnich dniach majki z nami...i zrobiło się przykro...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:46, 05 Maj 2014
tmm03033
Gość
 





Nie obwiniaj sie kochana!
Nic a nic nie moglas poradzic na to co sie stalo, Majcia miala u Ciebie kochajacy dom - to bardzo duzo!!
Trzymaj sie cieplutko i .. pozwol sobie na nowa milosc...
paraliż konczyn
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Pomoc weta - odpowiada lek. wet. Justyna Sikorska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin