Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Opieka :) -> zaufanie
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
zaufanie
PostWysłany: Sob 20:56, 06 Wrz 2008
kracky
 
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: K





Mam Elvisa od stycznia. Mam wrażenie, że nie do końca mi ufa, a minęło już sporo czasu. Jak do niego podchodzę to ucieka i rzadko kiedy przychodzi do mnie żeby po mnie połazić, a jeśli przychodzi to tylko wtedy kiedy siedze/lezę na ziemi, np. na fotel na kolana do mnie nigdy nie wskoczył. Może za często go brałam na ręce i tego nie lubi?
Można po kilku miesiącach opieki nad królikiem odzyskać (albo w ogóle zyskać) jego zaufanie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:12, 06 Wrz 2008
szaraczek18
 
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Węgrzce Wielkie
Płeć: K





Wszystko powoli Smile Króliczki tak jak ludzie mają różne charaktery. Niektóre od razu się pakują na kolanka, inne w ogóle i wolą głaskanie na podłodze. Może się troszkę zraził królasek tym podnoszeniem, daj mu czas. Nie podchodź może na razie, poczekaj aż sam się znowu Tobą zainteresuje. Powodzenia i wszystko sie ułożyVery Happy

Np moja Kasia to straszny pieszczoszek, kocha głaskanie ale tylko na poziomie podłogi. Z tym że ja ją mam z adopcji i dopiero niecały miesiąc, więc kto wie może się to zmieni;)


Ostatnio zmieniony przez szaraczek18 dnia Sob 21:16, 06 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:11, 07 Wrz 2008
Nati_a
 
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: K





Niko mamy 3 tygodnie, przyzwyczaiła sie do nas szybciutko. Jednak wszelkie pieszczochy są na wcześniej wspomnianym poziomie podłogi. Co prawda sama do nas podbiega i układa się na głaskanie, jednak wszelkie próby pieszczoch na kolanach kończą sie ucieczką (taki ciekawy jest ten swiat w końcu Wink ). Nikoś też dużo jest podnoszony, ciagle sprawdzam mu pupkę i pyszczek co wymaga położenia jej grzbietem do góry (oponuje kiedy trwa to zbyt długo). Miziaki na rączkach wchodzą w rachubę gdy jest zmeczona.
Świetnie działa owiajanie królika w coś miłego (jakiś ręczniczek, kocyk) i położenie na serduchu (połączone z głskaniem noska i całowaniem oczek) bardzo uspokaja króliki. Jednak racją jest, że co królik to inny zestaw cech. Może przyzwyczajona jest do pieszczoch z Twojej inicjatywy i wie że nie musi sie o nie domagać Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 6:52, 07 Wrz 2008
aniam
 
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Ja mam swojego króliczka od lutego, na samym początku mnie polubił, szybko się przyzwyczaił a nosek lizał po tygodniu przebywania ze mną, ale potem przestał nie podchodził na głaskanie nie tulił się nie lizał noska, krótko mówiąc jego inne zachowanie było przyczyną dojrzewania. Teraz nadal jeszcze dojrzewa, ale wszystko wróciło do normy i lubi być ze mną. Musisz uzbroić się w cierpliwość Smile Daj mu chwilowo spokój a zobaczysz, że sam przyjdzie na głaskanie.
Powodzenia i pozdrawiam. Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 7:58, 07 Wrz 2008
Akte_Angel
 
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: K





Ja Toffiego oswajałam pololutku - jest u mnie już 2 tygodnie - najpierw dałam mu czas żeby poczuł się bezpiecznie w swojej klatce nie starałam się go od razu głaskać- po prostu siadałam obok klatki żeby się przyzwyczaił do mojej obecności, potem zaczęły się spacerki po rozłożonej kanapie to sam zaczął do mnie przychodzić, kolejnym etapem było głaskanie po nosku a potem sam zaczął układać się do głaskania Smile na mnie wskakuje tylko z chwilowej ciekawości i jak większość nie lubi być brany na ręce, oczywiście to jeszcze nie koniec oswajania ale obecne efekty już mnie zadowalają Smile tego i Tobie wkrótce życzę
Ps. Myślę że odzyskiwanie zaufania uszolka powinno się odbywać powoli i jakby od początku Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 7:59, 07 Wrz 2008
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





powiem szczerze, że wszystko jest możliwe jak sama widzisz jedne króliki lgną od razu do opiekuna inne dłużej ale są i takie które nigdy nie zaakceptują brania na ręce i głaskania. Wszystko to drzemie gdzieś w ich środku, jeśli nie popełniłaś na samym początku żadnego błędu a króliki mają świetną pamięć i nie stosowałaś w stosunku do niego przymuszanych pieszczot to za jakiś czas jeśli zastosujesz zasadę obojętności w stosunku do niego i wykonywania tylko czynności jakie musisz zrobić poczekaj z tydzień czy czasem on sam nie zechce szukać z Tobą kontaktu. Na ogół gdy zaczepiają to jeśli ma się siedząc założoną nogę na nogę podchodzą i nosem podnoszą zwisającą stopę, jeśli stoi się na środku pokoju i królik podbiega i odskakuje a jeśli już biega pomiędzy nogami i kręci ósemki to znaczy, że zadowolony ponad miarę. Jeżeli za tydzień nic takiego nie nastąpi musisz przejść do ofensywy czyli staramy się przekupić futrzaka czymś co uwielbia, kładziemy się na podłodze i pokazujemy mu smakołyk to zdawało egzamin raczej nie było przypadku aby nie przyszedł zobaczyć co dostanie. Jeśli i ten zabieg nie przyniesie oczekiwanej reakcji to znaczy, że ten królik tak ma i możesz tylko liczyć na zmianę zachowań wraz z wiekiem. Im starsze tym bardziej szukają same kontaktu z człowiekiem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 10:02, 07 Wrz 2008
umironczuk
 
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: K





Cześć nasza Lilly jest z nami już ponad tydzień
I tez czekam na chwile kiedy przyjdzie sama żeby ja pogłaskać
Na razie jak przechodzę kolo niej to nie ucieka ale jak chce się schylić żeby ja pogłaskać to już ucieka
Przyznaje ze jeszcze nie widziałam jej rozłożonej na dywanie zawsze to jest skulona
Myślę ze Lilly trochę się boi dzieci które jej nie krzywdzą (delikatnie ją głaskają) ale się zachowują głośno nie wiem czy to jej przeszkadza
Lilly często chowa się pod komodę i nie chce wyjść nawet jak wystawie jakiś smakołyk
Moze macie jakieś pomysły żeby przestała być taka nieufna
Czy to normalne zachowanie i za jakiś czas nie będzie uciekała
Pzdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 10:47, 07 Wrz 2008
Akte_Angel
 
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: K





Zauważyłam że i Misiek i Toffi nie lubią/lubiły kiedy stoję - jestem wtedy dla nich jakimś olbrzymem - Miśka przekonałam do siebie jak siedziałam na podłodze wtedy sam zaczął do mnie podchodzić a Toffi podbiega dopiero jak kucnę przy kanapie po której bryka i jestem mniej więcej na jego poziomie, ale przyznam szczerze zanim Misiek podbiegł to się dość długo nasiedziałam na podłodze - więc życzę "obniżenia poziomu" i cierpliwości a myślę że się z czasem uda Smile pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:31, 08 Wrz 2008
T-T-A
Gość
 





Andzi zachowanie, jeśli chodzi o pieszczochwatość, w miarę jak dojrzewała (8 m-cy) uległo zmianie:(. Dawniej ja się kładłam a ona wskakiwała, robiła z siebie "szaliczek" i leżała cała szczęśliwa:)). Teraz niestety jej przeszło. Podbiega do nas, wskakuje na chwilę, ale od głasków ucieka:( Reguły określa sama. I tak:
- kładzie się koło mnie, zadowolona daje się głaskać w czasie, gdy pod nią uzbiera się kopczyk bobków
- wskakuje na górę sofki, przyjmuje pozycję wielbłądka i w określonym przez nią czasie poddaje się pieszczotom
- no i to co najbardziej lubi. Gdy jest w klatce zaczyna "grać" na prętach, gdy do niej podchodzę wyściubia nosek, zamiera w pozycji foki i można ją głaskać po pyszczku, między uszami w nieskończoność. Popada w ekstazę- cichutko zgrzyta, chrumka
Tak więc wszystko na Andzi warunkach. A zrobiła się płocha trzpiotka. Może po burzliwym dojrzewaniu zmieni się
A plus zmian, to na polecenie "do klateczki" reaguje natychmiast i robiąc "misia z okienka" czeka na pochwały i nagrodęSmile
PostWysłany: Śro 17:17, 10 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Mam pytanko - pierwsze od czasu, kiedy wreszcie mam króliczka Smile Króliczek pozwala mi się głaskać, ale kiedy go dotykam skula się i przylega do ziemi, i mimo ,że nie ucieka, to mam wrażenie, że się jednak boi, bo zaraz po pogłaskaniu leci od razu do swojego domku. Powiedzcie, czy on rzeczywiście się boi, bo mi wydaje się, że jakby się bał głaskania, to uciekałby od mojej ręki kiedy tylko by ją widział.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:27, 10 Wrz 2008
angsta
 
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Valencia
Płeć: K





Mnie sie wydaje ze sie boi... i boi sie oponowac rowniez Smile Moja tak robi z siostrzencem meza - da sie poglaskac skulona, a za chwile robi odwrot i sie chowa, nie chce zeby jej dotykal. Wie ze krzywda sie nie dzieje, ale... Nie chce. Daj mu kilka dni a zobaczysz sam Wink
No i gratulacje!! Dlugoletnich glaskow zycze Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:39, 10 Wrz 2008
Happy Feat
 
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: M





Na szczęście informacja już nieaktualna. Kiedy wcinał sobie sianko podszedłem do klatki, otworzyłem ją i wsadziłęm do srodka rękę tak, żeby króliczek ją widział, a potem delikatnie przesunąłem w jego stronę i pogłaskałem go po nosku (między oczkami), a on niewzruszony ciągle wcinał sobie sianko Very Happy. Poza tym dałem mu już z ręki zasuszonego mlecza, którego zjadł bez większych oporów, więc sądzę, że już sie mnie nie boi. Za jakieś 2 godzinki może wrzucę jego zdjecia.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:32, 13 Wrz 2008
agusia113
 
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska
Płeć: K





no to gratuluję Very Happy . i życze dłuuuugich głasków(wygłaskaj go także ode mnie Very Happy )
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:18, 21 Wrz 2008
brukselka
 
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skatowni
Płeć: K





powiem wam ze ciezko mi uwierzyc zeby istanial drugi krolik tak pieszczotliwy jak moj gustaw:D

chcialam spytac..czy wasze kroliki tez robia sie nadpobudliwe o tej porze? (1:15 w nocy) gustek..wskakuje doklatki i zaraz z niej wyskakuje... biega po calym pokoju jak poparzony...kiedys (przed tygodniem jest juz u mnie moze nieco wiecej niz 2) robil to za dnia... nie wiem keidy go zamykac na noc( mimo wszystko boje sie o niego) no i ciagle obgryza pitniczek...ciagle i ciagle halasujac przy tym jak malo kto..

straszny z niego rozrabiacz....qrna zakochalam sie w kroliku:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:18, 04 Gru 2008
karka 00
 
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z polski
Płeć: K





a mój królik daje się głaskać zatacza ósemki kręci pupką jak biega i pozwala brać si,ę na ręcę i głaskać choć chyba woli pieszczoty na podłodze
Zobacz profil autora
zaufanie
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Opieka :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin