Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Opieka :) -> Prosba o pomoc - nowy królik Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Prosba o pomoc - nowy królik
PostWysłany: Czw 14:32, 30 Wrz 2010
WlascicielkaFafcia
 
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Witam. Przypuszczam ze takie posty juz tu były jednak nie jestem 13 letnia właścicielką nowego króliczka czekajaca az bedzie sie z nia bawił tylko jest to mój pierwszy krolik i chcialabym mu zapewnic dobry dom a sytuacja mnie martwi.
Królika mam juz 7 dzień. Jest to miniaturka z uszami do góry czyli z tego co się zorientowałam nie baranek.
Od pierwszego dnia królik jest bardzo płochliwy na widok ręki chowa się do domu. Nie ma mowy żeby wyszedł sam z klatki.
Wczoraj popełniłam błąd i podniosłam jego domek i wzielam go na rękę i wyjełam z klatki. Decyzja byla dobra bo potem pare razy wychodzil i wracał jednak dziś nie chciał i przy podobnej probie w ogole nie dał się złapać więc przestałam. Pozniej spadła klapka od klatki i swoim hukiem tak go spłoszyła że od paru godzin nie wychodzi.
Mam wrazenie ze kazda proba kontatku badz wiekszy halas jeszcze bardziej go straszy.
Chce dla niego jak najlepiej i przyznam sie ze spanikowalam troszke i bardzo sie cala sytuacja przejmuje.
Doswiadocznych wlascicieli prosze więc o pomoc:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:36, 30 Wrz 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Proponuje na poczatek poczytac troche o kroliczkach na stronie np [link widoczny dla zalogowanych] albo [link widoczny dla zalogowanych] . Kroliki nie lubia byc brane na rece. Glaskanie dobrze zaczac wtedy jak sam do Ciebie zacznie przychodzic. Nigdy nie samodzielnie i na sile bo nie zdobedzie Twojego zaufania. Klatka to jego azyl i nie nalezy go stamtad wyjmowac ani wkladac na sile. On ma sie czuc tam bezpiecznie. Informacji na temat wychowania krolika jest ogromnie duzo wiec odsylam do lektury strony
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:37, 30 Wrz 2010
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Poprawka - [link widoczny dla zalogowanych] . Nie wiem czemu nie moge edytowac swojego posta
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:39, 30 Wrz 2010
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





Króliś jest u Ciebie jeszcze bardzo krótko, daj mu trochę czasu, żeby się oswoił z klatką i niech ma spokój. Nie czepiaj go, nie szturchaj, nie wyciągaj na siłę, to tylko pogarsza sytuację. Jak królik się powoli rozszaleje możesz powolutku zacząć oswajanie. Zacznij mu dawać jakieś przysmaczki z ręki, powolutku go zacznij głaskać, a później to już samo pójdzie Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:43, 30 Wrz 2010
WlascicielkaFafcia
 
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Tak mi zalezy zeby bylo mu u mnie dobrze ze kupilam 3 ksiazki na allegro o kroliczkach i czekam az dojda:)
Myslicie ze nawet jak zrazil sie do mnie i ucieka na moj widok jeszcze bardziej niz kiedys da rade jeszcze zyskac jego zaufanie?
Bo jakos pesymizm mi sie wlaczyl przez te wszystkie neudane proby:(
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:47, 30 Wrz 2010
Emilka i Bobcio
 
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: K





Można odzyskać zaufanie króliczka, ale daj mu spokój na razie, oswajanie królika to bardzo czasochłonne zajęcie, więc cierpliwości Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:54, 30 Wrz 2010
tmm03033
Gość
 





Nie zrazil sie Very Happy
Wyobraz sobie ze jestes .. swoim kroliczkiem. Nowy dom ktorego nie zna, zapachy, obce glosy i wielki dwonog ktory za toba biega..
Na zaufanie kroliczka trzeba sobie zapracowac ale sama zobaczysz ze za pare miesiecy bedziesz pisac ze na przyklad nie masz spokoju bo krolis domaga sie glaskania Very Happy
Wiesz sposoby sa rozne ale mozesz zrobic np tak.
Otworz klatke uszaka, poloz sie na podlodze na przyklad z ksiazka, jesli krolis podejdzie aby cie obwachac nie glaszcz ani nie lap go na sile!! daj mu poznac twoj zapach i niech ma pewnosc ze go nie bedziesz lapala. Po paru takich sytuacjach jak maluch sie do Ciebie przekona delikatnie go poglaszcz czy pomiziaj po glowce.
Bedzie dobrze
PostWysłany: Czw 14:55, 30 Wrz 2010
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





WlascicielkaFafcia napisał:
Tak mi zalezy zeby bylo mu u mnie dobrze ze kupilam 3 ksiazki na allegro o kroliczkach i czekam az dojda:)
Myslicie ze nawet jak zrazil sie do mnie i ucieka na moj widok jeszcze bardziej niz kiedys da rade jeszcze zyskac jego zaufanie?
Bo jakos pesymizm mi sie wlaczyl przez te wszystkie neudane proby:(


zakup ksiazek to niezbyt dobry pomysł- czesto wypisuja tam bzdury ...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:57, 30 Wrz 2010
tmm03033
Gość
 





W mojej pisze pan specjalista ze wapienko jest niezbedne
PostWysłany: Czw 15:00, 30 Wrz 2010
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Ja kupiłam królika odwqażnego i upartego. Ale są takie króliczki które boją się wszystkiego. Musisz być cierpliwa. Możesz siedzieć koło niego, mówić do nigo, dawać przysmaki z ręki, prubować pogłaskać- ale tylko wtedy gdy on jest w pobliżu twojej ręki. Ja wkładałam Majowi rekę do klatki i go głaskałam on był u siebie a ja miałam z nim kontakt i w sumie przywyczaił sie i nie jest tertorialny i nie przeszkadza mu jak mu grzebie w klacie:D Pisałaś o domku królika. Masz na myśli klatke jako dom czy kupiłam mu taki drewniany??
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:03, 30 Wrz 2010
WlascicielkaFafcia
 
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Dziekuje za odpowiedzi:)
Zanim napisalam poczytalam troszke forum i zajwazylam ze niektore z Waszych krolikow juz zostaja takie nieufne a nawet agresywne i balam sie ze i z mojego taki autsajer zostanie i sie nie zaprzyjaznimy ale dam nam jeszcze troszke czasu. Poki co siedzi caly czas w domku i boi sie wyjsc od paru godzin i zal mi go..
Mam jeszcze problem z bobkami i siusianiem wszystko przenosze w jeden róg a on uparcie robi gdzie popadnie nawet w swoim domku ale wiem ze na to potrzeba cierpliwosci;p
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:08, 30 Wrz 2010
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Dokładnie najpierw musi sie zaaklimatyzować a to zależy od jego charakteru. Mój Maj nie miał domku , jego domek to była klatka z której obserwował co sie dzieje gdzie jest i kto sie w niego wgapia 24 godz na dobe. Moze dzieki temu aklimatyzacja szybciej i sprawniej przebiegła. Twój królik siedząc z domku nie poznaje otoczenia, zaś z drugiej strony czuje się w nim bezpiecznie. Sama nie wiem czy dom ek u królika to dobry pomysł. Jednak puki co jak twój go już ma to mu go zostaw do czasu jak będzie go już miał za mały:)Wszytsko będzie ok, troche go męcz swoją osobą żeby miał z tobą kontakt, ale nie rób nic na siłe nie strasz go ani nie zmuszaj do niczego a kiedys odwdzieczy ci sie szutrchaniem noskiem i tupaniem itp.Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:20, 30 Wrz 2010
WlascicielkaFafcia
 
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Piszac domek mialam na mysli plasitowy domek wewnatrz klatki. To tam sie schowal biedak i nie chce wyjsc od paru godzin. A ja uparcie czytam ksiazke kolo klatki a on nawet nosa nie wystawi. Juz postanowilam ze dzis oprocz przebywania kolo niego i posprzatania nic nie robie a od jutra sprobuje go pokarmic z reki a jak nie bedzie chcial to trudno poczekam:) Maja cos te zwierzaki w sobie ze wzbudzaja sympatie:) Mialam juz kota i psa ale zadnego tak nie polubilam jak krolika ktory nawet boi sie na mnie popatrzec:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:33, 30 Wrz 2010
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Z mojego doświadczenia też mam strachliwego królika, a jak go dostałam (zmienił właściciela, miał już rok) to w ogóle był wystraszony, ale z klatki wychodził, tylko np. spędzał całe dnie schowany gdzieś. Pomogły smakołyki. Nie jadł od razu z rączki. Najpierw kładłam obok niego, potem trochę dalej, tak żeby wyszedł itd. Oczywiście małe ilości żeby się nie najadł za szybko:)
Mi pomogło też jak radzi tmm03033 z położeniem się. Króliki szybciej podejdą do kogoś kto jest na ich poziomie wzrostu.
Życzę cierpliwości, powodzenia:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:49, 30 Wrz 2010
julka1
Gość
 





Nic sie nie przejmuj. Ja tez na poczatku mialam ciezkie chwile i zalamanie, ze moj krolik mnie nie lubi.
Fruzke mam niecale pol roku, a jeszcze mam wrazenie, ze nie do konca mi ufa...tak wiec nadal zdobywam jej zaufanie...szczegolnie mizianiem Smile

Jesli chodzi o oswajanie to u mnie wygladalo to tak. W sobote krolinka miala mocne przezycia, bo nie dosyc, ze wyjazd ze schroniska to jeszcze z nowym wlascicielem, w nowym transporterze i do przejechania kilkanascie kilometrow. Poczatkowo wystraszona. Nowe otoczenie, zapachy, obcy ludzie. Przez pierwszych kilka dni nie wypuszczalam jej z klatki. Chcialam, aby oswoila sie ze swoim nowym domem. Potem proba wyjscia z klatki. Na poczatku niesmialo, pozniej coraz odwazniej. Jak juz przekonala sie do biegania po pokoju, kladlam sie na ziemie i pozwalalam jej, aby mnie wachala, chodzila po mnie, tracala noskiem itp. Dopiero po tym czasie zaczelo sie niesmiale glaskanie. Pozniej okazalo sie, ze straszny z niej pieszczoch Smile
Cierpliwosci...niech sie oswoi ze wszystkim Smile
Mozliwe, ze jest nieco niesmiala i potrzebuje nieco wiecej czasu na przywykniecie do nowej sytuacji.
PostWysłany: Pon 7:37, 04 Paź 2010
Drakulinea
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





no to żeby nie zaśmiecać forum też coś napiszę i spytam: zaadotptowałam 1,5 roczną króliczke, baranek brązowo-rudo-biały. Jest dość spokojna, co mnie dziwi. Nie trzęsie się, nie ucieka. Jednak jest pare problemów: gdy odbierałam ją od poprzedniego właściciela miała klatke wyłożoną samymi trocinami i zagrzebane w nim pare jabłek. Rogi klatki śmierdziały niemiłosiernie, gdy przemywałam klatke - widać brak zainteresowania życiem higienicznym królika. Wszystko wymyłam, zmieniłam podłogę klatki na siano (właśnie oglądając wasze zdjęcia z klatkami nie widziałam żeby ktokolwiek tak zrobił). po 2 dniach zaczęła kopać w nim tak, że zostało tylko podłoże klatki a siano piętrzy się w drugim końcu. czy to coś znaczy? Czy po prostu się bawiła?
i mokre jedzenie... nei rusza niczego warzywnego ani owocowego. je tylko siano. Wiem, że wcześniej chowana była tylko na owocach, bo właściciel chyba czasu nie miał albo pieniędzy do kupna innych produktów. dawałam jej: marchewke, winogron, rodzynki, rzodkiewke i jej liście, sałatę. Nie smakuje jej to, czy jest po prostu przejedzona mokrymi rzeczami?
i... włożyłam jej do klatki pojemniczek z rodzynkami i pokrojoną marchewką - wywaliła nosem pojemnik, jedzenie utonęło w sianie a talerzyk targa przez pół klatki i rzuca tym jak w zabawie. coś jest nie tak.
ogółem także zaobserwowałam, że keidy coś spada jej z góry (wrzuciłam raz gałązke po winogronie) rzuciła się na to, jednak po chwili, gdy nic nie widziała, uspokoiła się. Czy to był atak?
ufff rozpisałam się, ale to mój pierwszy królik miniaturka i chciałabym żeby była po prostu szczęśliwa.
pozdrawiam : )
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 7:49, 04 Paź 2010
MiA__89
Gość
 





Broniła klatki.

Z tym sianem , to widać zrobiła sobie przemeblowanie wg. własnego uznania. Musiałabyś zobaczyć jak Amon kuwetę wielkości pół klatki eksmitował na drugą stronę Rolling Eyes A kuwetkę ma ??

Pdsuwaj jej co jakiś czas coś mokrego do jedzenia. No i granulat by sie zdało wprowadzić . A panienka ile ma lat ?? Zaszczepiona ??
PostWysłany: Pon 8:16, 04 Paź 2010
julka1
Gość
 





Jesli dobrze zrozumialam to uszolek ma cala klatke siankiem wylozona. Moim zdaniem powinnas usunac sianko z podlogi i polozyc jej jakis kocyk albo recznik. Sianko zas niech wyladuje w pasniku.
Z tym kopaniem to sadze, ze zwyczajna krolicza potrzeba. A ze dno klatki wylozone siankiem to kopie w sianku. Gdyby byl recznik to by recznik przekopywala. Jesli zas zaczela ukladac sianko w jednym kacie i do tego wyrywac sobie siersc to ma ciaze urojona.
Do warzywek najwidoczniej przyzwyczajona nie byla. Musisz podawac jej male kawalki roznych warzywek...nie wiem...moze jednak od tej marchewki zacznij. Mysle, ze w koncu sie skusi. Moja tez potrafi byc uparta na nowe jedzienie, ale jak juz sprobuje to sie tak zajada, ze az jej sie uszy trzesa.
Rodzynki traktuj nie jako jedzenie, a jako przysmak.
Szalenie z miska...hehe...skad ja to znam...Mysle, ze moze jej sie nudzic w klatce i szuka sobie zajecia. Moja tez potrafi przerzucac miske z jednej strony klatki na druga...lubi tez noskiem popychac wiszaca kule z siankiem i obijac ja o klatke.
Z rzucaniem sie...zapewne broni swojego terytorium. z tego co sie orientuje nie wszystkie ktoliki lubia jak sie im w klatce grzebie jak one sie w niej znajduja.
PostWysłany: Pon 8:41, 04 Paź 2010
Drakulinea
 
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





dziekuje za odpowiedzi, podtrzymało mnie to trochę na duchu.
kuwetki jeszcze nie ma, przywieziona była w sobote popułdniu, dzisiaj wybieram się na jej zakup.
lat ma 1 i pół.
ale to bardzo możliwe, że się nudzi... postaram się jej dawać powoli różne warzywa, ale jeśli znowu wywali miske to schudnie szybciej niż sądze ^^. no i dzisiaj przytargałam jej trochę liści babki i gałązkę brzozy z lasu. nie ruszały nic.
aaa i jeszcze jedno: dałam jej do klatki domek z kartonu oraz rolkę po papierze (widziałam na zdjęciach, że tak niektórzy w klatkach mają) a ona to wszystko je! obgryza domek, rolke ześrutowała do połowy, nie mówię już o wyłożonej gazecie przy miejscu do czynności fizjologicznych. nic jej nie będzie, jak poskubie papieru?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:31, 04 Paź 2010
tmm03033
Gość
 





Witaj
A wiec tak, dobrze by bylo abys wywalila te gazety z klatki, kup kuwetke i wsypuj tam zwirek pinio. To nie jest dobry pomysl aby krolik sie zalatwial na gazety, po pierwsze gazety nie wchlaniaja moczu po drugie smierdzi Confused
no a po trzecie bedzie Ci o wiele latwiej sprzatac sama kuwete z zwirkiem niz meczyc sie z gazetami. To co w kuwecie do smieci, kuweta pod wode i po sprawie.
Wiesz jak ona tak wcina ten papier to moze sie przytkac i o zator nie trudno..
Moze kup jej jakies zabawki ktore moze sobie obgryzac bez obawy ze jej sie cos stanie.
A i jeszcze jedno nie dawaj jej rodzynek jako karmy podstawowej to ma byc podawane jako przysmak od czasu do czasu.
Prosba o pomoc - nowy królik
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Opieka :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin