Króliki domowe i inne zwierzęta

angsta

Nuka

Ja bym sie bala ze moj krolik sie poddusi, mimo wszystko probujac wyskoczyc przez ten otwor. Jezeli zapinasz ja tak luzno, ze bez zapinania mozna zdjac, tzn ze krolik tez latwo moze z niej wyjac glowe. I wyskoczyc przez ten otwor w torbie. Ale moze mam zbyt wybujala wyobraznie.

MiA__89 · Gość

Angsta nie masz wierz mi. Jak ostatnio szłam z Kicławem od weta i niosłam go w podobnej torbie ( nie zapinam go , bo on nie patrzy czy się dusi czy coś sobie łamie właśnie tylko wspina się na ręce ) i poczułam , że mi za lekko tak jakoś ... Patrze przed siebie a ten gad kica sobie przede mną po śniegu Wink

Nuka , jush lepiej żebyś zapięła malucha do szelek , nie poddusi się w razie cuś Smile

( A bo to wiesz , co mu wpadnie do tego uchatego łba Wink

)

Nuka · Gość

Dzięki za rady.
Jednak nie mam potrzeby z nich korzystać (odpukać). Mój uszaty jest dosyć poważnie chory do tego ma koszmarną wadę zgryzu (każdy ząbek rośnie pod innym kątem i w inną stronę) maluch zupełnie nie ściera siekaczy i biegamy do weta co 10-14 dni.
Jest przyzwyczajony do torby i obróżki. Odnoszę wrażenie, że jak ma założoną obróżkę to czuje się bezpieczniej.
Przyzwyczajałam go na szerokiej kanapie przez jakiś czas do torby i do noszenia obroży. Nauczył się, że jak jest obroża na szyi a on wyskoczy z torby to coś mu się wlecze za ogonkiem. Teraz już nawet nie próbuje się wyswobadzać. Dla niego to normalne i przyjmuje ze spokojem.
Królik sam obroży nie zdejmie, a gdyby wyrwał się do przodu (nie robi tego, jest spokojny) luźno zapięta obróżka głodko przesuwa się po szyjce i opór jest dopiero na klatce piersiowej.

ps. obecnie używam dla królisia obróżki z delikatnego aksamitu i ma dodatkowo wszyte luźno gumki.
Myślę takżę że dla niego to już zupełnie oczywista sprawa, że jak torba to i obroża. Zaobserwowałam któregoś dnia jak w trakcie zabawy sam wskoczył do torby i próbował założyć sobie obrożę

MiA__89 · Gość

To musiało wyglądać przesłodko Smile

Wycmokaj go ode mnie. Ja niestety nie mogłam to tak oswajać , bo torba to był szybki zakup , bo musiałam iść do weta Sad

Chce mu kupić inną , coś w tym stylu
[link widoczny dla zalogowanych]
Może mu się spodoba bardziej Smile

Emilka i Bobcio

Miałam kiedyś taką i nie polecam. Zostanie szybko pogryziona i mocz przesiąka. Kiedyś jak jechałam do Lginia z królisiem i moi rodzice poszli wynająć miejsce na polu namiotowym trzymałam króliczka na kolanach (oczywiście w transporterku ) nagle poczułam, że jakoś mi ciepło. Patrze całe nogi mokre (moje), spód transportera też. Ludzie!! Wzięłam go szybko na trawę i wycierać zaczęłam, a po za tym podróżowałam z moim królikiem w tym transporterze zaledwie kilka razy i już jest tak wygryziony, że...nie ma słów...I sprzątanie takiego transportera jest trudne. Niby jest tam taka pokrywka trochę twardsza, ale ona nic nie daje, a właśnie się jeszcze trudniej sprząta. Przez tą ,,przygodę" z sikami zrezygnowała z transportera materiałowego i teraz mam plastikowy, którego serdecznie polecam.

Emilka i Bobcio

Teraz mam taką, ale na dole ma seledynowe i ma taki ciemny długi cypelek to ściśniecia żeby się otworzyła

[link widoczny dla zalogowanych]

jestem w pełni zadowolona z niej i polecam.

MiA__89 · Gość

A ja kupiłam tą z Zoulouxa jednak , ale Amon jej nie je Smile

Daje mu kocyk tak jeszcze to sobie go przekopuje Smile

I nie sika tam , choć się tego obawiałam ...

Nuka · Gość

Malka

Mój królik ma torbe podróżną jak dla yorka i ani jednego bobka w niej nie zrobi ani nic. Ja obecnie studiuje więc królik co weekend ze mną podróżuje i nie sprawia żadnych problemów. Ma 4 miesiące a od 3 zaczęła jeździć i jest już przyzwyczajona, nie ma stresu, a nawet jest ciekawska samochodu : Smile

MiA__89 · Gość

Nuka dokładnie. Nie siedzi w kącie skulony , idę , a on przekopuje koc ( 2,15 kg jak sie zacznie wiercić to masakra Wink

) , daję mu tam sianko , albo jakąś zieleninkę , rolkę po papierze. Jakiś głask od czasu do czasu i jest wszystko ok.

sylwia220288

Nasza pierwsza podróż na święta wypadła świetnie.. Kulka okazała się podróżniczką z krwi i kości Very Happy