Króliki domowe i inne zwierzęta

Sand

Hm... Mam takie pytanko. Ale nie wiem czy w dobrym dziale.

No bo... Dałam Arbuzowi/Kapi ogryzek z jabłka no i on/ona go zjadł. Ale wydaje mi się, że za dużo mu/jej dałam tego jabłka, bo teraz dostał(a) biegunki. Posprzątałam już całą klatkę, wyciagłam jedzenie i zostawiłam sianko, ale jak mogę go/ją umyć? Pod ogonkiem ma całe futerko z tych miękkich bobków. Czy istnieje jakiś sposób bym sama mogła go/ją umyć i żeby nie męczył(a) się sam(a), żeby to wylizać?

Gość

Nie wiem czy uda się mu/jej samemu/ej wylizać futerko, ale z tego co czytałam, to powinnaś wilgotną szmatką spróbować mu/jej to wyczyścić. Chyba, że sam/sama zdąży się umyć ;P
PS. Te pisanie w dwóch osobach jest strasznie męczące Wink

.

Sand

Tak wiem, że męczące. Hah. Jutro się dowiemy jakiej to płci jest mój maluszek.
Idziękuję, jak tylko mu/jej przejdzie biegunka, to spróbuję.

Gość

Nie ma za co Wink

Ale na wszelki wypadek, zapytaj się jeszcze tych "bardziej doświadczonych" użytkowników, co mają własne uszaki, bo ja, jak czytałaś temat o Karolku, własnego mieć nie mogę Sad

Sand

Dobrze, zapytam Wink

I szkoda, co do Karolka. Może jednak uda Ci się zaciagnąć rodziców do zoologicznego i im go pokazać. I niektóre króliczki w cale nie potzrebują klatki. Wystarczy na przykład zwykły koszyczek, czy ręcznik, miska na jedzenie i wodę i to wszystko. Na to wcale dużo miejsca nie potrzeba. Ja bym na Twoim miejscu jakoś próbowała przekonać co do tego rodziców. Bo to przecież taki kochany uszatek.

Gość

Taak, wiem ;( Szkoda, szkoda. No, w końcu jakieś tam już doświadczenie mam, trzy lata błagania, czytania i tego wszystkiego Razz

.. Może jutro uda mi się zaciągnąć tate do zoologicznego, bo mówiłam mu już, że mu go pokaże ;D Ale jakby coś, to napisze w temacie Karolka, bo tutaj nie na temat pisze Smile

. Powodzenia z biegunką Razz

Sand

Dzięki i ja również trzymam kciuki Very Happy

Sand

Hah. Arbuzkowi/Kapi przeszła biegunka, a tata pomógł mi go umyć i już jest okej. Jutro napiszę jak tam po wizycie u weta. O ile znowu mama się nie wykręci i nie przełoży wizyty na kooolejne dni. ;/

Gość

To dobrze

A umyłaś tak jak ja mówiłam, czy jakoś inaczej? Wink

Czekam na relacje od weterynarza ;D

Sand

chciałam umyć tak jak mówiłaś, ale tata mi nie dał. Sad

Wsadził go do zlewu i powoli obmywał ciepłą wodą, a później razem go wycieralismy. On wytarł cał plecki ogonek itd, a ja wytałam mu brzuszek, łapki i skoki. Bałam się, ze może mu się coś stać po tej wodzie, ale nic mu nie jest Wink

Jest dobrze wysuszony. Very Happy

A tata zdecydowałsię na taką metodę obo nie tylko pod ogonkiem miałbrudne ale cały brzuszek i łapki.

Gość

Aa.. Ale wiesz, że królików nie można kąpać? Mogą dostać zapalenia płuc i w niektórych przypadkach mogą zdechnąć Sad

Ale jeśli dobrze go wysuszyłaś, to nie powinno mu się nic stać. Umyć go może właśnie tylko wtedy, kiedy on sam nie może sobie poradzić w wyczyszczeniem futerka i np. jak jest bardzo brudny, że nie da się go umyć nawet wilgotną szczotką. Wtedy po umyciu najlepiej dobrze go wytrzeć, położyć na kocyku (albo owinąć nim króliczka) i położyć obok grzejącego kaloryfera. Był o tym temat tutaj.
Jak tylko przyjdziesz od weta, pisz Very Happy

Sand

Tak, wiem o tym, dlatego sie bałam. le wodę trzymalism yz dala od uszu itd. A po umysiu doobrze go wysuszyliśmy. A gdyby miałbyć chory to by były juz jakieś obiawy, ale zamiast tego biega jak szalony bo moim pokoju Very Happy

.
I na pewno napiszę.

Gość

To dobrze, jeszcze raz go wyściskaj Smile

Sand

Jasne, wyściskam, jak tylko przestanie uciekać Smile