Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> zakrztuszenie...zadlawienie...
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
zakrztuszenie...zadlawienie...
PostWysłany: Czw 12:37, 07 Kwi 2011
julka1
Gość
 





dwa dni temu okolo godziny 23.00 Fruzka zakrztusila sie pokarmem - dokladnie karma ziolowo-warzywna firmy herbal pets...generalnie jest to super karma, a raczej dodatek do karmy, ale to nie o to tutaj chodzi...

dalam Fruzi z reki kawalaczek czegos z karmy, dokladnie nie wiem czego, bo nie zwrocilam uwagi co to bylo...zjadla z wielka checia...podalam kolejny i zaczelo sie...najpierw myslalam, ze ona kicha, bo nigdy kichajacego krolika nie widzialam...niestety po chwili bylo coraz gorzej...jak wiadomo kroliki nie maja odruchu wymiotnego, ale ona wygladala tak jak by wlasnie ten odruch miala...do tego wydawala przy tym straszne dzwieki...ja stalam jak taka sierota, bo poprostu nie wiedzialam co mam robic...normalnie mnie zamurowalo...wzielismy ja z mezem, aby sprawdzic czy widac to cos co jej utknelo w gardle...maz trzymal Fruzke, a ja probowalam rozdziawic jej pyszczek...nie szlo mi to zbyt dobrze, ale udalo mi sie zajrzec do pyszczka...nic tam nie bylo...polozylismy Fruzie do klatki, zeby zobaczyc czy dalej bedzie miala ten tak jakby "odruch wymiotny"...nic sie nie dzialo, wiec chcialam sprawdzic czy mala bedzie chciala jesc...dalam jej kawalek babki lancetowatej...chwycila do pyszczka, ukryzla dwa razy i zostawila...no to sprobowalam z czyms innym...to samo...zaczelam sie zastanawiac czy przypadkiej dalej jej cos w tym gardle nie stoi i czy nie zacznie sie w nocy dusic...maz stwierdzil, ze najprawdopodobniej jest przestraszona i ma nieco obolale gardlo przez to cos co jej utknelo i pewnie dlatego nie chce nic jesc...postanowilismy zatem dac jej troche ochlonac i dojsc do siebie...po jakis 10-15 minutach Fruzia zaczela jesc ziola, ktore podalam jej przed feralnym zakrztuszeniem...wszystko zakonczylo sie dobrze...ufff...
napedzila mi sporo strachu...nie wiedzialam jak jej pomoc...w oczach mialam juz obraz jak nie moze oddychac...cos okropnego...
stad moje pytania...
czy wam rowniez przytafila sie kiedys taka sytuacja? co robic w przypadku zakrzytszenia sie uszaka? w jaki sposob zajrzec maluchowi do pyszczka? bo mi szlo to dosc mozolnie...
PostWysłany: Czw 12:58, 07 Kwi 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





z miniaturkibeztajemnic :http://www.miniaturkabeztajemnic.com/pierwsza-pomoc.html

Zakrztuszenie: ukladamy krolika glowa do dolu, jego plecy przylegaja do naszego brzucha, prawa reka szukamy miejsca gdzie koncza sie zeberka, a zaczyna brzuszek. Naciskamy palcem wskazujacym i srodkowym 1-3 razy.

Jesli zwierzak oddycha i normalnie przezuwa znaczy ze wszystko w porzadku, jesli nie - czynnosc powtarzamy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:18, 07 Kwi 2011
tmm03033
Gość
 





O ludzie okropne!
Wiem ze Amon sie tez Mii raz zadlawil i zrobila to co pisze Nellciaa, na szczescie pamietala co robic bo ja pewno bym spanikowala ..
PostWysłany: Czw 14:25, 07 Kwi 2011
julka1
Gość
 





dzieki nellciaa...chyba naucze sie tego jak wierszyka na pamiec, zeby pamietac co robic...aczkolwiek mam nadzieje, ze juz nie bedzie takiej potrzeby...

a co z zagladaniem do pyszczka? jest jakas technika?
zakrztuszenie...zadlawienie...
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin