Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Psi smalec
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Psi smalec
PostWysłany: Pią 15:13, 01 Sty 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Smalec z psów - wyraz podłości czy lek?

Głos w dyskusji

Jan Borzymowski
Międzynarodowy sędzia kynologiczny, biegły sądowy z zakresu kynologii


Pies ma szczególne miejsce w sercach i umysłach Polaków. W 2003 r. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami podawało, że Polska jest trzecim krajem w Europie, po Francji i Wielkiej Brytanii, pod względem liczebności zwierząt domowych. Według szacunku w Polsce żyło 8,8 miliona psów i 5 milionów kotów. Według badań OBOP w co drugim polskim domu jest pies. Nic więc dziwnego, że informacja w mediach o zabijaniu tych czworonogów w celu wytopienia tłuszczu, który ma stanowić panaceum na jakieś dolegliwości, wywołała powszechne oburzenie. Zaryzykuję tezę, że opinia publiczna była jednoznaczna - szokujące, karygodne, niewybaczalne postępowanie. Pikanterii całemu wydarzeniu dodało rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego dla Krakowa - Krowodrzy, w myśl którego zostało umorzone postępowanie przeciwko sprawcy czynu, oskarżonemu o przestępstwo z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt.


Sprawą zainteresowały się media, m.in. TVN, a informacja podana w Dzienniku spowodowała zajęcie stanowiska w tej sprawie przez Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie. Nie chcę zajmować się całością wystąpienia Pana Rzecznika. Odniosę się do strony merytoryczno-prawnej przedmiotu wspomnianego wystąpienia. W oświadczeniu czytamy:

"Problem, przed jakim stanął Sąd, rozstrzygając interesującą media sprawę, polegał na konieczności przesądzenia, czy w obowiązującym w Polsce porządku prawnym dozwolone jest uśmiercenie psa niepołączone z żadnym jego udręczeniem, w celach wskazanych w art. 33 ust. 1 powołanej wyżej ustawy. Na tak postawione pytanie należało odpowiedzieć pozytywnie. Sąd w uzasadnieniu orzeczenia podał precyzyjnie powody swego rozstrzygnięcia. Znajdujący się tam wywód prawny nie doczekał się jednak rzeczowej polemiki, a jedynie emocjonalnej krytyki, także ze strony przedstawicieli władzy wykonawczej i ustawodawczej, jak i ze strony praktykującego adwokata. Krytyka ta, choć uprawniona w demokratycznym państwie prawnym, musi być jednak nakierowana na zauważony problem, nie zaś na osobę sędziego, który wydał orzeczenie na podstawie i w ramach obowiązującego prawa."

W oświadczeniu Pana Rzecznika czytamy dalej: "Mając na uwadze dominujący w Rzeczypospolitej Polskiej system wartości, a także pewien odbiór przez większość społeczeństwa możliwości uśmiercania psów dla celów gastronomicznych w sposób negatywny i widoczną dezaprobatę dla tych działań, Sąd nie może jednak, abstrahując od obowiązującego porządku prawnego, a w szczególności od literalnego brzmienia przepisu ustawy karnej, kierować się wyłącznie owymi przesłankami."

Przyjrzyjmy się owemu porządkowi prawnemu - czy rzeczywiście w interesującej nas sprawie ma miejsce niewątpliwa kolizja pomiędzy powszechnym oczekiwaniem społeczeństwa a literą prawa?

Jeżeli regulacje stanu prawnego obowiązującego w Polsce nie odpowiadają oczekiwaniu społeczeństwa, są wręcz negowane przez to społeczeństwo, to tym gorzej dla takiego prawa! Gdyby w naszym kraju obowiązywało prawo zwyczajowe, sprawa byłaby prosta. Jest jednak inaczej. Zwyczaje mogą określać prawa i obowiązki osób tylko wtedy, gdy zezwala na to przepis prawa stanowionego. Pozwolę sobie przytoczyć te zapisy, które są istotne dla ustaleń w przedmiotowej sprawie. Niezawisły Sąd w swoim działaniu podlega określonym obligacjom.

Ustawa zasadnicza (art. 42 ust. 1) wskazuje, że odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Zasada ta nie stoi na przeszkodzie ukaraniu za czyn, który w czasie jego popełnienia stanowił przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego.

Kodeks Karny (art. 1 § 1) - Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.

W interesującej nas sprawie miało miejsce oskarżenie z art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 roku.

Cytuję: "Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4, albo znęca się nad nim w sposób określony w art. 6 ust. 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Zapoznajmy się z wymienionymi artykułami.

Art. 6 ust. 1 - Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.

Art. 33. ust. 1 - Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:

1) potrzebą gospodarczą;

2) względami humanitarnymi;

3) koniecznością sanitarną;

4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko żyjących;

5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9;

6) wykonywaniem zadań związanych z ochroną przyrody.

Art. 34 ust. 1-4

1. Zwierzę kręgowe w ubojni może zostać uśmiercone tylko po uprzednim pozbawieniu świadomości przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje.

2. W ubojni wyodrębnia się pomieszczenie do przetrzymywania zwierząt oraz pomieszczenie do ogłuszania i wykrwawiania zwierząt.

3. W uboju domowym zwierzęta kopytne mogą być uśmiercane tylko po uprzednim ich pozbawieniu świadomości przez przyuczonego ubojowca.

4. Zabrania się:

1) uśmiercania zwierząt w okresie stanowiącym 10% czasu trwania ciąży dla danego gatunku, bezpośrednio poprzedzającym planowany termin porodu, oraz 48 godzin po porodzie, z wyjątkiem:

a) uśmiercenia zwierząt w przypadkach określonych w ustawie z dnia 21 stycznia 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach (Dz. U. Nr 33, poz. 289 oraz z 2006 r. Nr 171, poz. 1225 i Nr 220, poz. 1600),

b) konieczności bezzwłocznego uśmiercenia,

c) wydania przez powiatowego lekarza weterynarii decyzji nakazującej zabicie lub ubój zwierząt na podstawie art. 44 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (Dz. U. Nr 69, poz. 625, z późn. zm.).

2) Uboju lub uśmiercania zwierząt kręgowych przy udziale dzieci lub w ich obecności.

3) Wytrzewiania (patroszenia), oparzania, zdejmowania skóry, wędzenia i oddzielania części zwierząt stałocieplnych przed ustaniem odruchów oddechowych i mięśniowych.

Art. 6 ust. 2 - Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności... Tu następuje piętnaście punktów, które nie stanowią informacji wnoszącej w interesującej nas sprawie, dlatego je pominę.

W świetle przytoczonych przepisów obowiązującego w Polsce prawa rodzi się pytanie - czy sprawca czynu polegającego na pozbawieniu życia psa w celu wytopienia z martwego zwierzęcia tłuszczu działał w myśl litery prawa, czy też z naruszeniem obowiązujących norm prawnych?

Zabobon w postaci przekonania, że psi tłuszcz może stanowić lekarstwo, trudno uznać za potrzebę gospodarczą. Dlatego, w moim przekonaniu, sprawca zabicia psa uczynił to z naruszeniem art. 35 ust 1 ustawy o ochronie zwierząt, a tym samym podlega wymienionej tam karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Lekarze, a także farmaceuci, nie potwierdzają, jakoby psi tłuszcz miał właściwości lecznicze.

Fakt występującego okrucieństwa lub brak takowego nie zwalnia z odpowiedzialności karnej za popełnienie czynu zabicia psa. Znęcanie się nad zwierzęciem ma jedynie osobną, ostrzejszą kwalifikację, którą ustawodawca zawarł w art. 35 ust. 2.

Ww. ustawa o ochronie zwierząt rozróżnia pojęcie "zwierzęta domowe" i "zwierzęta gospodarskie". Psy, w myśl ustawy, są kwalifikowane jako zwierzęta domowe. Wynika to z zapisu: Rozdział 2. Zwierzęta domowe. Art. 10. ust. 1-3:

1. Prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia organu gminy właściwego ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa, wydawanego na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa.

2. Zezwolenia, o którym mowa w ust. 1, nie wydaje się, a wydane cofa się, jeżeli pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które stanowią zagrożenie dla ludzi lub zwierząt.

3. Minister właściwy do spraw administracji publicznej, po zasięgnięciu opinii Związku Kynologicznego w Polsce, ustala, w drodze rozporządzenia, wykaz ras psów uznawanych za agresywne, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia bezpieczeństwa ludzi i zwierząt.


Uśmiercanie, ubój zwierząt podyktowany potrzebą gospodarczą, dotyczy nie zwierząt domowych, a jedynie zwierząt gospodarskich, które są hodowane jako tzw. produkcja mięsna. Ustawa z 20 sierpnia 1997 r. o organizacji hodowli i rozrodu zwierząt gospodarskich, tekst jednolity D.U. 2002 nr 207, poz. 1762, w art. 2 ust. 1, p. 15. Zwierzęta gospodarskie, wymienia wspomniane zwierzęta, wśród których nie występuje pies. Niezależnie od tego, z ustaleń w zał. 1 ust. 8 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 852/2004 - higiena środków spożywczych, wynika, że produktem pochodzenia zwierzęcego nie może być tłuszcz psi.

W Polsce nie występuje tradycja konsumowania psiego mięsa lub tłuszczu. Produkty pochodzenia zwierzęcego mogą być wprowadzone na rynek, jeżeli zostały pozyskane od zwierząt lub ze zwierząt, które spełniają wymagania weterynaryjne określone w przepisach o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. Co więcej - produkty pochodzenia zwierzęcego, więc i wspomniany psi smalec, mogą być groźne dla zdrowia i życia ludzi. Dlatego istnieją określone prawne zabezpieczenia [art. 9. 1. USTAWA z dnia 16 grudnia 2005 r. o produktach pochodzenia zwierzęcego 1), 2) Dziennik Ustaw z 2006 r. Nr 17 poz. 127].

Wymagania weterynaryjne w omawianym zakresie są bardzo rozbudowane. Art. 12 ust. 1 ww. ustawy: Produkty pochodzenia zwierzęcego mogą być przeznaczone do sprzedaży bezpośredniej, jeżeli przy ich produkcji zostały spełnione wymagania weterynaryjne określone w przepisach wydanych na podstawie ust. 2.




2. Minister właściwy do spraw rolnictwa określi, w drodze rozporządzenia:

1) wymagania weterynaryjne, jakie powinny być spełnione przy produkcji produktów i przez produkty, o których mowa w ust. 1.




Czy inicjator handlu psim smalcem spełnił wymagania weterynaryjne?

Niektórzy eksperci uważają, że omawiane zdarzenie należy rozpatrywać raczej w sferze etycznej niż prawnej. Nie stanowi to jednak satysfakcjonującego rozwiązania ani dla sądu, ani dla opinii publicznej, zwłaszcza że regulacje natury prawnej wydają się jednoznaczne.

Dobre prawo to takie, które jest akceptowane przez społeczeństwo praworządnego kraju. Społeczeństwo oczekuje jednoznacznej kwalifikacji czynu, który w powszechnym odczuciu jest przestępny. Ustaliliśmy już jednak, że nie owo odczucie, a litera prawa stanowionego obowiązuje wymiar sprawiedliwości.

W rozważaniu wszelkich "za i przeciw" warto przyjrzeć się niektórym zjawiskom medycyny ludowej. Wszak z niej, z dobrym skutkiem, wywodzi się uznane obecnie ziołolecznictwo. Medycyna ludowa od dawna balansowała na pograniczu zabobonu, szamaństwa i niejednokrotnie wiary w cuda itp. Różnego rodzaju placebo, z istoty swojej, skutkuje bardziej w kategoriach wiary pacjenta niż w wyniku empirycznego działania określonego "medykamentu".

Wróćmy do ustawy. W moim przekonaniu, uzasadnienie uśmiercania zwierząt podyktowanego potrzebą gospodarczą jest wystarczająco klarowne dla potrzeb przedmiotowej sprawy. Kategoria zabobonu, jakim niewątpliwie jest przekonanie o uzdrawiającym działaniu psiego smalcu, nie mieści się w pojęciu "potrzeba gospodarcza". Tak więc zabicie psa wyczerpuje znamiona występku z art. 35 ust 1.




Sąd umorzył postępowanie karne.

W uzasadnieniu postanowienia Sąd stwierdził m.in.: "Żaden przepis ustawy, w szczególności art. 33 ani też wprowadzający dodatkowe obostrzenia art. 34, nie wprowadził zakazu uśmiercania psów w sposób humanitarny, o ile wyrazi na to zgodę właściciel".

Nie mogę zgodzić się z tą interpretacją. Sąd w swoim uzasadnieniu nie wziął pod uwagę podstawowej wykładni ustawy o ochronie zwierząt - "zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą". Można uznać, iż Sąd stanął na stanowisku, że właściciel psa jest jego "panem życia lub śmierci" i może podjąć decyzję o uśmierceniu zwierzęcia, byle nastąpiło to w sposób humanitarny. Takie uzasadnienie stanowi nadinterpretację, gdyż wymienione sformułowanie (wyrażenie zgody przez właściciela) w ustawie nie występuje jako warunek konieczny, a zarazem wystarczający dla uśmiercenia psa. Najczęściej właściciel psa może zdecydować o jego uśmierceniu, przy pomocy lekarza weterynarii (ze względu na możliwość spełnienia warunku uśmiercenia humanitarnego), w przypadku agresji zwierzęcia zagrażającej zdrowiu i życiu ludzi (art. 33 ust. 1, p. 4), kierując się względami humanitarnymi, kiedy ma miejsce znaczna bolesność, pies cierpi, np. na skutek nieuleczalnej choroby (art. 33 ust. 1, p. 2), a także dla ograniczenia populacji - w ramach zadań związanych z ochroną przyrody (usypianie szczeniąt niekwalifikujących się do hodowli).

Lekarz weterynarii może podjąć samodzielnie decyzję o uśmierceniu chorego psa, stwarzającego zagrożenie dla ludzi, tzn. kiedy w grę wchodzi konieczność sanitarna.

Ustawodawca wymienia sześć uzasadnień, które upoważniają do uboju, uśmiercenia, ograniczenia populacji zwierząt. W przedmiotowej sprawie żadne z owych uzasadnień nie występuje.

Sama decyzja właściciela psa o uśmierceniu zwierzęcia nie jest wystarczająca, o ile nie występują uwarunkowania wymienione w ustawie (art. 33).

Poza wymienionymi sytuacjami, właściciel psa nie może zdecydować o uśmierceniu zwierzęcia. Przesądza o tym użyte w art. 33 słowo "wyłącznie", co w korespondencji z art. 35 ust 1 wskazuje, że poza wymienionymi sytuacjami uśmiercenie jakiegokolwiek zwierzęcia jest działaniem przestępnym.

Ustawa o ochronie zwierząt z 21.08.1997 r. wskazuje na szczególne uwarunkowania upoważniające do decyzji o uśmierceniu zwierzęcia. Oznacza to, że jeżeli owe uwarunkowania nie są spełnione, uśmiercenie zwierzęcia jest czynem przestępnym. W świetle obowiązującego prawa - art. 6 ust. 1 mówi m.in., że nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt jest zabronione. Natomiast art. 33 określa owo uzasadnienie. Nie jest tak, że humanitarne zabicie psa za zgodą właściciela jest dozwolone. Pragnę podkreślić, że w art. 6 ustawy słowa "niehumanitarne zabijanie" występują łącznie ze słowem "nieuzasadnione". Ustawodawca wskazuje (w art. 33), że tylko w uzasadnionych przypadkach można uśmiercić zwierzę, dokonując tego w sposób humanitarny. Ustawa w obecnym brzmieniu niewątpliwie daleka jest od doskonałości, niemniej w kwestii, która jest przedmiotem naszego zainteresowania, zawiera literalne uwarunkowania wskazujące, że jeżeli one nie zachodzą - uśmiercenie psa jest działaniem przestępnym podlegającym kwalifikacji z art. 35 ustawy.

W przedmiotowej sprawie występuje szereg niejasności. Brak jest informacji nt. spełnienia uwarunkowań wynikających z rozporządzeń weterynaryjnych. Jeżeli inicjator handlu psim smalcem nie spełnił wymagań weterynaryjnych, to również z tego powodu podlega odpowiedzialności karnej.

Jest więc spełniony warunek art. 42 ust. 1 Konstytucji RP, a także warunek wynikający z art. 1 § 1 k.k.

W uzasadnieniu umorzenia postępowania karnego sąd podkreślił, że w swoim orzeczeniu nie może kierować się dominującym w Polsce systemem wartości i występującą dezaprobatą wobec działań uśmiercania psów. Wymiar sprawiedliwości zobligowany jest literalnym brzmieniem ustawy karnej. To prawda. Pragnę jednak zwrócić uwagę na pojawiające się w orzekaniu sądów sformułowanie "niska szkodliwość społeczna". Złagodzenie wyroku bywa niejednokrotnie uzasadnione oceną szkodliwości społecznej czynu.

Jak wobec tego ocenić szkodliwość społeczną czynu, który miał miejsce w kraju, gdzie w co drugim domu jest pies? Zwierzę to jest niejednokrotnie jedynym przyjacielem, powiernikiem, zwłaszcza ludzi samotnych, starszych. Polacy lubią psy i często je antropomorfizują.

Umorzenie postępowania karnego może być postrzegane przez osoby zainteresowane "smalcowym procederem" jako wyraz przyzwolenia. Nie jest to dobre zjawisko, zwłaszcza biorąc pod uwagę opinię publiczną.

Czy literalny zapis ustawy z 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt upoważnia do odstąpienia od egzekwowania prawa w przedmiotowej sprawie? Nie mnie o tym decydować. Podzieliłem się jedynie wątpliwościami, które wydają się uzasadnione.




PS Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu, dotyczące obowiązujących regulacji weterynaryjnych, zostały skonsultowane i w pełni potwierdzone na szczeblu powiatowym tych służb.

przenosze
julka1
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:50, 03 Sty 2010
MiA__89
Gość
 





Dla mnie odpowiedź jest prosta. Nie ma ŻADNEGO potwierdzenia o skuteczności leczniczej psiego smalcu. To było wbrew prawu. I gdzie tu praworządność ?? Znaczenia smalcu psiego dla gospodarki też żadnego nie widzę. Czyli co ?? Polskie prawo przyzwala nam na zabijanie psów. Bo każdy może powiedzieć , że zabił na smalec. I będzie tak , jak z królikami. Połowa populacji doznała nagłej alergii na króliki . I teraz populacja sadystów i morderców ( bo dzisiaj pies - jutro człowiek ) stanie się żądna psiego smalcu . Postawiłabym ten sąd , przed Sądem Europejskim. Tak właśnie wygląda prawo polskie - ochrona sadystów , morderców , alkoholików , złodziei , prostytutek itp. Człowiek , który ora na 2 etaty żeby utrzymać rodzinę nie dostanie alimentów , bo przekroczy kwotę o 20 zł , ale taki co nie pracuje , bo woli stać pod sklepem i żebrać , żeby było na wino dostanie pieniądze z opieki , bo on nie ma za co żyć. Żeby one naprawdę poszły na jedzenie ... ale idą na wino . Przymusowy odwyk , leczenie ... Ja nie chwalę komuny , bo jej nie pamiętam , ale wiem z opowiadania starszych ode mnie , zacytuję babcię " element lali pałami i gonili do pracy . Może nie było przepychu , ale każdy miał pracę" . posunę się do stwierdzenia , że przydałoby się naszemu społeczeństwu odrobinę takiej motywacji. Bo z tej obrony praw człowieka , człowiek zapomniał o prawach innych zwierząt. Bachory w szkołach zakładają nauczycielom śmietniki na głowy , przeklinają im w twarz , bo dzieci nie wolno bić , biedactwa , a biedactwom się w tyłkach przewraca od tych przywilei , ci co się znudzą królikiem dostają nagłej alergii , kotem - nagle się okazuje , że nie ich a wolnobytujący , psem - na smalec ... Tylko co będzie , jeśli takie mamy prawo , jak się znudzi babcia z dziadkiem ?? A dziecko ?? A rodzice ?? Nie powiem "ludzie , zastanówcie się , co robicie " tylko " politycy zastanówcie się , Organie Ustawodawczy , co robicie , na co pozwalacie , bo ktoś kiedyś naprawdę nie wytrzyma i wysadzi Pałac na Wiejskiej ".
Ojej , teraz kurczę , bd żyć w strachu , bo mnie może jeszcze do sądu pozwą , tak jak tego dziadka panie z ZUSu , bo się zdenerwował o powiedział , że wusadzi ten pałac , normalnie śmiech na sali , toż to z twarzy było widać , że dziadek to ma powiązania z Al-Kaidą i tak jakby Husajna miał w rodzinie . Litości. Ludzie , cały świat się z nas śmieje , znajoma z Niemiec mi mówiła , że tam to wiadomości z Polski się ogląda zamiast kabaretu. Cały świat się z nas śmieje. Błazny Europy.
PostWysłany: Nie 16:59, 03 Sty 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Prawo jest, po prostu chodzi tylko i wyłącznie o jego egzekwowanie i eliminowanie ludzi którzy w imieniu prawa działają przeciw logice.
To, że Temida ma przepaskę na oczach (ale to tylko rzeźba) nie zwalnia sędziego od używania rozumu. Stosowanie w uzasadnieniu wyroku argumentu iż na świecie zabija się psy na spożycie bo taka jest tam kultura to po prostu bzdura, może należy tego pana tam wysłać... bo jak widać tamtejsza kultura jest mu bliższa niż nasza.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:09, 03 Sty 2010
MiA__89
Gość
 





Bo Pan nie posiadł tajemnej wiedzy , która opiera się na tym , że dostosowujemy się do kultury kraju w którym żyjemy. To , że się ktoś z jakiegoś kraju przeprowadził do Polski , nie znaczy , że może sobie zawrzeć 10 związków małżeńskich , bo taką ma kulturę. A jak go żona zdradzi to nie ma prawa jej ukamienować . No cóż , pan bardzo inteligentny , tylko elementarnej wiedzy brak Wink
Psi smalec
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin