dase1987 |
|
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2010 |
Posty: 503 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław/Ś-Z Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Madzik, tak więc możesz mieć spokojne sumienie, że zrobiłaś wszystko, co tylko mogłaś. Po prostu Twój wet wykonał zbyt mało badań.
Ja podejrzewam, że to mogło być to, co u mojej Lilki: kokcydioza + zator (też się z niej lało, jak z kranu). Lilka też już prawie była na drugiej stronie, z tym, że ja miałam to szczęście i tam, gdzie wtedy byłam, miałam do dr Krawczyka 130 km i w ciągu 24h się u niego znalazłam.
Olinek cierpiał, ale teraz już nic go nie boli. |
|