|
cóż mogę powiedzieć ... Coś jest w pręgi , czego nie widać na zdjęciach za bardzo , wygląda jak tygrysek . Uszy jeszcze ne opadły , sterczą. ma ciut ponad 2 miechy. Wracając do domu po czymś , co pokazało mi , że jednak nie jest tak najgorzej , weszłąm do zoologa. Zobaczyłam smutnego , obolałego baranka , źle żywionego. załatwiłam więc kasę i poszłam po niego . Ale już ktoś wykupił go na drugi dzień . a ja tak sie nastawiłam , że będzie ze mną ... że wróciłam do domu ... z Cosiem. jak to mi powiedziała TTA "uszy przedłużeniem duszy". |
|
|
|