Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Można samemu robić zastrzyki? Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Można samemu robić zastrzyki?
PostWysłany: Czw 18:11, 30 Sie 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Można samemu robić szczepionki? Umiem wykonywać zastrzyki, więc sama mogłabym robić szczepionki Króliczkowi. Tylko zastanawiam się czy jest to humanitarne... Robi ktoś z Was może sam zastrzyki swojemu pupilowi?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:21, 30 Sie 2007
Agga
Gość
 





Można robić samemu, ale dobrze jest, gdy druga osoba trzyma króliczka. Trzeba chwycić fałd skóry na karku i wbić się w niego igłą, ale trzeba uważać, żeby nie przebić się na drugą stronę.
Ja osobiście sama nie robiłam, bo nienawidzę kłucia, ale wiem, że są osoby, które same podają zastrzyki swoim pupilom
PostWysłany: Czw 18:51, 30 Sie 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Znajomy Wet nauczył mnie podawać zastrzyki mojemu Kotu. W kark? A wiesz może czy to są zastrzyki domięśniowe?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:46, 30 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





szczepionki są chyba podskórne...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:02, 30 Sie 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Aha Smile Dzięki za info.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:44, 30 Sie 2007
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





no ja raz bylam zmuszona zrobic samej zastrzyk. cierpialam bardziej niz moja tusia Sad nienawidze igiel i strzykawek, ale coz - mus to mus. sama musialam sobie dac rade, bo krolika gryzla mame jak ta ja trzymala
balam sie jak cholera, bo przez siersc nic nie widac. zupelnie inaczej sie robilo ten zastrzyk niz mamie kiedys
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:58, 30 Sie 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Zawsze można pójść do Weta Wink Oj, nie wiesz czy cierpiałaś bardziej niż ona, wierz mi. Króliczki (tak jak i inne zwierzątka) wyczuwają takie rzeczy i boją się bardzo przed samym zabiegiem. Znajomy Wet opowiadał mi jak jego zwierzęta wyczuwają obecność w Lecznicy Zwierząt. Dlatego wtedy my musimy być silni, przytulić Uszatego i mówić do niego (to go uspokoi).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 5:53, 31 Sie 2007
mabda
 
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: K





wlasnie nie moglam pojsc do weta, bo to byla niedziela :/ a nie mialam jak przetransportowac mojego zwierza do kliniki.
co do wizyt u weta, to fakt. wtedy tylko tusia bez problemu wskakuje mi na rece i z tego miejsca przyglada sie z zaciekawieniem, a jak sie zaczyna bac,to wklada mi lepek pod pache Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:43, 31 Sie 2007
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





Zastrzyki, a nawet wlewy podskórne (kroplówki) można robić samemu. Oczywiście z zachowaniem należytej sterylności i ostrożności.
Co do zastrzyków domięśniowych zalecałbym dużą rozwagę. Po niedobrym wkłuciu się przez weta w "pośladek" Vivka przez blisko trzy tygodnie miała niedowład prawego tylnego skoka.
A dlaczego chcesz sama szczepić?
Problemem może być nabycie szczepionki w hurtowni (no chyba, że w gabinecie u weta, ale wtedy koszt będzie porównywalny z całym zabiegiem).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:20, 31 Sie 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





he he Very Happy

A chciałabym sama, bo (powiedźmy), że po pewnym incydencie z moim zwierzątkiem, straciłam zaufanie do Weterynarzy. Oczywiście, znajomemu Wetowi dalej ufam, bo to świetny fachowiec Smile No i dzięki temu mam dostęp do szczepionek po cenach hurtowych.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:28, 31 Sie 2007
Zbyszek
 
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin





To pamiętaj, że igła dla króliczka musi być zdecydowanie grubsza niż dla człowieka czy kota lub psa. Uszol potrafi tak napiąć skórę, że wkłucie cieniutką igłą może być niemożliwe.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:51, 31 Sie 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Ok, będę pamiętać. Myślę, że znajomy Wet dobrze dobierze igłę Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:20, 31 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





słabo mi się robi jak czytam te posty..... jak Czortuś chorował, to miałam do wyboru, albo samej robić zastrzyki, albo jeździć codziennie (czy co 2 dzień, dokładnie już nie pamiętam) do gabinetu. A że ja na widok igieł dostaję histerii, to nie było mowy, żebym ja sama miała robić uszkowi zastrzyki...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:08, 31 Sie 2007
degus
 
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Nie ma przeciwskazań etycznych, żeby samemu wykonywać zastrzyki pupilowi, jednak na jego wdzięczność nie masz co liczyć. Może nawet reagować lękiem przed tobą, ale czasami to jest konieczność i przydatna umiejętność jeżeli zastrzyków jest seria.

Zastrzyki podskórne wykonuje się nie w kark bo tam skóra jest twardsza i trudniej sie przebić a czasmi wręcz bardzo trudno, ale niżej troszeczkę, na wysokości tylnej, górnej części przedniej łapy (zakładam, że wet pokazał Ci gdzie dokładnie). Tam jest sporo "luźnej" skóry.
Należy jedną ręką odciągnąć skórę ( powinna dawać się łatwo rolować w miękki fałd)i wprowadzić igłę zdecydowanym ruchem w obszar pomiędzy odciągniętą skórę a mięśnie. Nie wbijaj igły gwałtownie bo możesz przebić skórę na wylot. Igłę się "wciska".

Domięśniowe zastrzyki wykonuje się w nogę ale dokładnie musi wet określić gdzie (mięśnie pośladkowe). Robiąc w niewłaściwe miejsce możemy zrobić zastrzyk w naczynie krwionośne lub nerw i spowodować poważne powikłania albo conajmniej przejściowy paraliż kończyny. Czasami nawet prawidłowo wykonany zastrzyk może dać przejściowo taki efekt (sztywnej nogi), ale świadczy to o tym , że może bliżej są te struktury lub, że igła poszła za głęboko, albo za bardzo z boku. Ponieważ nie jesteś w stanie kontrolować jak głęboko wejdzie ci igła, dlatego tak ważny jest wybór właściwego miejsca.

Jeżeli jest seria zastrzyków domięśniowych to robisz dokładnie w to samo miejsce tylko w drugą kończynę. Łatwiej sie uczyć robienia zastrzyków nie na własnych zwierzętach (koncentrujesz się na robocie a nie na uczuciach) i zacznij od podskórnych (jest większy obszar gdzie można je robić i są łatwiejsze)a gdy nabędziesz wprawy w podskórnych dopiero możesz próbować domięśniowe.

Zrób pierwszy zastrzyk przy weterynarzu. Poda Ci dokładne instrukcje bo w formie pisanej to nie to samo.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:33, 31 Sie 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Wet uczył mnie na moim Kotku, ponieważ były wakacje (jechał na wczasy), a Kotek miał katar i musiał mieć co 3 dni zastrzyk. Robiliśmy to domięśniowo. Wiem, że to troszkę inaczej niż Królikowi. Szczerze mówiąc przestraszyłam się - nie chcę, żeby moja Królisia się mnie bała! Już sobie to wybiłam z głowy Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:09, 31 Sie 2007
degus
 
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Zwierzęta to nie ludzie, więc długo się nie gniewają. Im sprawniej robisz zastrzyk, tym krócej są obrażone. Zawsze też można już po wszystkim przejść do przekupstwa jedzeniem i psom i kotom te argumenty przemawiały. Królika wygłaskać i puścić luzem, żeby trochę sobie pobiegał. Moja Truskawka już mi tego nie pamięta, albo przynajmniej nie okazuje:). Jak będziesz u weta to przyjrzyj sie jak to robi, albo poproś, żeby Ci pokazał. Często sam wet jak daje serię zastrzyków proponuje, żeby opiekun je sam robił. Jeżeli już to robiłaś to dobrze. Króliczek ma dużo delikatniejszą skórę niż kot i znacznie łatwiej wbić igłę. Tylko niech CI ktoś przytrzyma króliczka:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:08, 31 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





myślę, że jeżeli jeszcze po zastrzyku dostanie jakiś przysmak, to będzie jeszcze krócej się gniewać Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:38, 31 Sie 2007
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





robić można tylko należy mieć do tego predyspozycje, wiedzę i praktykę, osobiście na widok igły kolana wyginają mi się w drugą stronę a więc nigdy bym sam nie robił ale mój zięć jak złamał nogę to aby nie było zakrzepów krwi robił sobie zastrzyki w brzuch na rozrzadzenie krwi.
Co do obaw o stratę zaufania swego królika nie jestem taki tego pewny czy aby one się tym specjalnie przejmowały, u mnie po szczepieniu i przeglądaniu ząków i uszu same skakały na piersi ze stołu u weta.
Czyli chyba nie było żadnego problemu z rozróżnieniem kto tu wet a kto jest ten drugi Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:16, 01 Wrz 2007
kinia_wroc
 
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław





Dzięki za rady Smile Nie chcę jednak, żeby mój Króliś się mnie lękał. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to zależne od Zwierzątka i każdy reaguje inaczej. Tak jak pisałam, Wet mi pokazywał i wyjaśniał, a następnie sama robiłam zastrzyki. Zobaczymy jak to będzie Smile Króliczka dostanę dopiero w piątek (nie mogę się doczekać!!!) Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:14, 03 Wrz 2007
degus
 
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Właśnie. Trzeba mieć predyspozycje psychiczne. Coś trochę z "sadysty", który robi swoje i nie patrzy, że boli, bo nie da się wbic igły i jednoczśnie martiwć się, żeby nie bolało. Znam ludzi, którzy mdleją na widok krwi i przy każdym zastrzyku. Takim osobom odradzałabym samodzielne robienie.
Zobacz profil autora
Można samemu robić zastrzyki?
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin