|
Oj, zdarzają się zdarzają w sklepach zaniedbane maluszki, często za wcześnie odebrane od matki
Moja znajoma nabyła baranka, którego leczyła na grzybicę i pasożyty
Teraz chłopak jest okazem zdrowia
A co do sprzedazy, to niestety jest różnie
Ja w dużym sklepie zoologicznym "łypnęłam" cichcem na leżącą z boku wizytówkę dostawcy. Znalazłam jego telefon w Panoramie Firm
Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
Kto pani dał mój telefon, to niemożliwe, abym był w internecie
- Oprócz mnie, to tylko jest chyba 2 prawdziwych chodowców
-7 tygodniowego królika, o takiego nie mam. Oddaje się 4 tyg
- co pani to jest biznes, 4 tyg i tak już z matką nie są, bo by się rujka zmarnowała a to pieniądze
Zgroza!!!
Miałam ochotę zgłosić ale co powiem? A te króliczki śliczne baranki
Ten miłośnik zwierząt mieszka pod Łodzią
Ale wracając do tematu-lecz maluszka, im szybciej tym krócej
A króliczki ukrywają długo dolegliwości.
Na pewno będzie Ok
Pozdrawiam |
|
|
|