Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Dziwna choroba i smierc krolika
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Dziwna choroba i smierc krolika
PostWysłany: Czw 19:01, 31 Gru 2009
Hipan
 
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Witam. Chciałem się czegoś dowiedzieć. Przejdę do rzeczy...Posiadałem jeszcze dziś królika angorke 4 letnia z długą sierścią. Byłem zmuszony pojechać z nim do fryzjera dla zwierząt (miał straszne kołtuny ) . Podczas strzyżenia królik zachowywał się dość normalnie. Po strzyżeniu przywiozłem go do domu, i wszystko było z nim w porządku. Na następny dzień królik był strasznie zimny, jego tułów wraz z uszami nie miały normalnej temperatury. Myślałem, że powodem tego jest to , że go obstrzygłem i sie wyziębił. Tak więc opatuliłem go w kocyk i tak leżał nieruchomo. 2 dni pózniej od strzyzenia cos powazniejszego mu dolegało. Nie mogl oprzec sie na przednich łapach, tak jak by miał sparalizowane te lapki. Odrazu pojechalem z nim do weterynarza. Powiedział mi ze to jakis typ choroby. Wymienil mi ta chorobe ale byla tak skomplikowanie dluga , że nie byłem wstanie zapamietac jej. Wet powiedzial , ze trzeba kroliczka uspic. Wspomnial rowniez , ze moze sprobowac mu pomoc, ale i tak watpi żeby udało mu sie przezyc. Z biegiem czasu weterynarz wykryl rowniez ze dolega mu cos z watroba. Niby nie odpowiednia karma ze sklepu ( karma z nizszej polki ). Tak wiec wydalem 100zł na probe ratowania mojego krolika. ( wydał bym i 1000zł byle by przezył) Dostal kroplowke i 3 zastrzyki. Krolik miał temperature 35.1 C co jak wterynarz stwierdzil byl blisko wstrzasu. Niestety gdy po wszystkim przyjechalem do domu zdechl mi w rekach co było dla mnie bardzo przykrym dozaniem. Myslalem , że jestem twardym facetem, lecz smierc mojego kroliczka doprowadzila mnie do lez.
. Nie winie o to ani fryzjerki dla zwierzat , Chciałem sie tylko upewnic czyi nie popełniła jakiegos błedu podczas wykonywania swojej pracy ?? I jeśli ktoś wie co to za choroba była, to chciałbym aby ja opisał jak ją nastepnym razem powstrzymac, badz zabiezpieczyc sie przed nia.

Prosił bym bardzo o odpisanie na moje pytanie...
Dziekuje i pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez Hipan dnia Czw 19:04, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:36, 31 Gru 2009
nuna
Gość
 





Moze to ta choroba : Encephalitozoon Cuniculi ?
PostWysłany: Czw 19:46, 31 Gru 2009
T-T-A
Gość
 





Bardzo, bardzo współczujęSad
Też zastanawiam się, czy wizyta u fryzjera spowodowała rozwinięcie choroby.
Moja pierwsza króliczka Trusia, już w podeszłym wieku,siedziała grzecznie, gdy jej podcinałam futerko na łapkach (miała przetokę i wycierając pysia brudziła łapki:( , a sierść miała dość długą) i nagle chwilkę po zabiegu upadła jak truchełko, zrobiła się bezwładna, sierść momentalnie jak u nieżywej. Natychmiast pojechaliśmy do dyżurującej lecznicy i wet stwierdził, że musiała przeżyć duży stres. Dał zastrzyki i kazał czekać do rana. Wróciła do normy, miałam szczęście trafiając na dyżur lekarza, który trafił w 10.
Nie twierdzę, że Twój królasek miał to samo, tylko sytuacja podobna.
Opis historii leczenia jest dość dziwny. Króliczek miał 35? mój Tosiu przy 37 był w stanie krytycznym. Czy lekarz poinstruował Cię, żeby uszaczka koniecznie dokarmiać? trzymać w cieple? Jak długo trwała choroba?
Czy czasem lekarz stwierdził może Encephalitozoon cuniculi?
O tej wstrętnej chorobie sporo na forum
PostWysłany: Czw 21:36, 31 Gru 2009
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





jeśli jeszcze nie został pogrzebany masz tylko jedną szansę dowiedzieć się prawdy oddając go do lecznicy aby wykonali sekcję.

Każda opinia wydana tu w tym miejscu to wszystko gdybanie, możliwe, że strzyżenie to tylko zbieg okoliczności a nie przyczyna.

Po drugie jeśli e-cuniculi to za szybko odszedł, wątroba były by jakieś wcześniej objawy, możliwe stres i słabe serce?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:26, 01 Sty 2010
Hipan
 
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Encephalitozoon Cuniculi - to chyba to.
Krolik był strzyzony 3 razy. Przy pierwszym razie dostał narkoze, przy drugim i przy trzecim juz nie...wszystkie strzyzenia odbyly sie z warczaca maszynka. Choroba zaatakowala nagle, od poczatku wet dawal mu marne szanse. Kazal mi nalac cieplej wody do termoforu i go na to polozyc. W domu byl jeszce kot, ale uwazam , ze nie mial on zadnego wplywu na krolika, poniewaz to kot uciekal przed krolikiem. Krolik miał kiedys biegunke. Nic innego mu nie dolegalo, zawsze wydawal sie w pelni sil.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:58, 02 Sty 2010
nuna
Gość
 





Przykro mi z powodu krolika Sad weterynarz chyba nie mial za duzo doswiadczenia . Tu o E. cuniculi [link widoczny dla zalogowanych]
PostWysłany: Sob 11:12, 02 Sty 2010
joan
 
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ropczyce





niestety w małych miastach nie ma wyboru w lecznicach i weterynarzach. a ci którzy są niespecjalnie znają sie na małych zwierzętach - jeszcze w porywach psy i koty to ok.... ale króliki to już.....nie bardzo.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:01, 02 Sty 2010
T-T-A
Gość
 





A i w dużych dorwać prawdziwego uszaczkowego lekarza też ciężko:(
PostWysłany: Nie 12:57, 03 Sty 2010
Hipan
 
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Tak mi sie wlasnie wydawalo , ze wet z mojego miasta ( a nie jest ono duze) nie ma zbyt duzego pojecia o krolikach. Cóż poradzic. Trzeba zakupic kolejnego uszaka Very Happy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:35, 03 Sty 2010
T-T-A
Gość
 





No niestety czasu nie da się cofnąćSad(. Jeśli chodzi o układ królik - kot to funkcjonuje ( u mnie przerabiałam 2 kotki - 4 królik, u forumowiczów też). Ja też wychodzę z założenia, że uszka muszą być.
Zajrzyj na stronę SPK [link widoczny dla zalogowanych] i to zdecydowanie polecam. Mój Czesio i wiele wiele uszaczków z tego forum:)). Poza tym ppx ma zadbanego ucholka do oddania w dobre ręce.
Napisz skąd jesteś to przyszłościowo będziemy rzucać namiary na lekarzy z króliczym doświadczeniem.
P.S. Ja wchodzę na SPK i ech... jak ja bym wzięła, ale niestety są granice zoologu rodzinnego:(
Pozdrawiam
SPK przy udziale uczynnych ludzi organizuje nawet transport uszaczków


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Nie 13:36, 03 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Nie 16:06, 03 Sty 2010
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





stąd i nasza baza weterynarzy leczących królika, ma ona służyć piekunom.

Co do nowego królisia to należy się dokładnie przygotować do jego przybycia a więc zacznij od porządków i odkażenia starannego obecnych w domu akcesorii, nie wiadomo co było poprzednikowi i warto na zimne dmuchać.
Zobacz profil autora
Dziwna choroba i smierc krolika
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin