Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Czy ma sie martwic?Moj Pysiek Kicha!
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Czy ma sie martwic?Moj Pysiek Kicha!
PostWysłany: Pią 0:53, 29 Gru 2006
reniaw
 
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska





Od paru dni moj Pysiek kicha.Bylo to tylko sporadycznie i w nocy ale dzis zauwazylam, ze kicha czesciej.Nosek ma suchy ale 2 razy zauwazylam,ze z noska "wylecialo" mu cos w rodzaju "smarkow",tak jak u ludzi(wygladalo to tak samo jak to co wysmarkamy w chusteczke)

Jak mu dotykam nosek sucha,papierowa chsteczka to sa na niej mokre kropki.Tak normalnie nos jest suchy.Oczka czyste.Bryka i je normalnie.Sciolka PIGWA.
Na poczatku wydawalo mi sie,ze zakul sie siankiem ale teraz to sama nie wiem.
Jestem tym bardziej zalamana bo u nas nie ma mowy o rzadnym wymazie,RTG,czy lecz. ropni,narkozy.Nie ma wetow.Z zatoru wyprowadzilam Pyska sama.
Czytalam,ze zapobiegawczo mozna podac BIOSTYMINE w ampulkach.do pyszczka.
Czy moge podac BIOSTYMINE i w jakiej ilosci?
Prosze pomozcie bo sama juz jestem chora,moja corka tez sie ostatnio rozlozyla,mIKA MOJ PIESEK TEZY(NIEDOMYKALNOSC ZASTAWKI SERCA) W TEJ CHWILI MA TYLKO PRZEDLUZANE ZYCIE.
Czy moj Funiek moze sie zarazic o d Pyska?Myje rece po kazdym kontakcie z Pyskiem.

Moze to byc zwykle przeziebienie?Moze tylko antybiotyk starczy i moj wet. bez specjalistycznych bad. by postawil diagnoze??

Czekam na odp.Z gory dziekuje.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 8:48, 29 Gru 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





No to są jednak skomplikowane sprawy, może i okres jest obecnie sprzyjający powstawaniu tego typu schorzeń, otrzymuję bardzo podobne listy jak Ty napisałaś przytoczę jeden z nich :


Witam
Mam 1,5 rocznego królika. W zeszłym roku w listopadzie zaczęły się problemy z nosem. Królik dostawał antybiotyki różnego rodzaju, a leczenie zakończyło się w czerwcu tego roku tj. 2006r. po podskórnym podaniu mojemu królikowi leku o nazwie lingospectin, na który musiałam wyrazić zgodę, gdyż to była ostateczność. W październiku zaczęły się znowu problemy. Podwyższona temperatura, mokry nosek z przezroczystą wydzieliną i zalane oczko oraz chrapliwy odgłos przy jedzeniu i czyszczeniu futera.
Zrobiłam mu wymas z noska. Okazało się, że w wydzielinie obecna jest bakteria pseudomonas wrażliwa na amikacynę tobramycynę i ciprobaj, które to antybiotyki mogłyby go zabić, oraz gentamycynę i tetracyklinę. Królik dostał domięśniowo gentomycynę ale ponieważ nie dało to większych efektów, a dodatkowo słychać jak w jego nosku aż się gotuje - tak jest zapchany no i doszło kichanie, którego wcześniej nie było, dostał kolejny lek. W ubiegłą sobotę, tj 24.12.2006r. skończyłam podawać mu
enrofloxacynę. Mam wrażenie, że on za krótko dostawał ten lek, bo zaledwie sześć razy. Poprawy nie ma. Nie wiem co robić. Weterynarz znowu proponuje lingospectin, ale ja się boję podawać lek, który może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Bardzo proszę o pomoc i jakąś wskazówkę. Apetyt królikowi dopisuje, jest całkiem żywotny, chociaż szybko się męczy.
Weterynarz u którego leczę mojego królika stwierdził, ze jestem pierwszą osobą, której tak zależy na króliku, a on nie bardzo wie co robić. Jest to już drugi, który zajmuje się moim królikiem, a mieszkam w niewielkim mieście.
Jeszcze raz proszę gorąco o pomoc.


Nawet badania laboratoryjne nie doprowadzają do pełnego rozwiązania problemu. Po pomoc zwróciłem się do specjalistów zajmujących sie leczeniem królików :

odpowiedź I

Ciprobay to jest pochodna Enrofloxacyny więc można ją bez strachu zastosować. Pseudomonoa to niestety straszne paskudztwo, które jest oporne na wiele antybiotyków. Myślę że 6 dni dni enrofloxacyny to stanowczo za mało aby wyleczyć katar. Można go pociągnąć przez 3-4 tyg. podając równocześnie bakterie kwasy mlekowego.
Warto by było też naświetlać zatoki lampą typu Bionic.

odpowiedźII

-bakteria z wymazu może stanowić florę saprofityczną - stąd ta oporność na antybiotyki.
-jak długo był poprzednio podawany lincospectin?
-co było pierwsze - łzawienie oka (jednego, obu?) czy katar (jaki kolor, ile?)?
-czy wet oglądał jamę ustną królika, jego zęby trzonowe i ewentualnie zalecił RTG czaszki?
I czy w ogóle ta Pani ma możliwość wykonania RTG czaszki królika w 3-4 projekcjach (skośna lewa, skośna prawa, AP i boczna)?

Zwierzak może być uczulony, może mieć przewlekłe zapalenie zatok, może mieć przerost korzeni trzonowców, zapalenie lub ropień kanalika łzowego... Rozwiązań jest wiele...

A więc nawet zwykłe kichanie może okazać się zawiłym przypadkiem trudnym do wyleczenia posiadającym kilkanaście powodów, nie ma prostych odpowiedzi, te pisane przez wetów są tylko wskazówkami dla weta który będzie leczył królika.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:27, 29 Gru 2006
Agga
Gość
 





Jak Tośkę dopadła pasteurelloza, to też na początku dostawała domięśniowo gentamycynę, ale to było 5 zastrzyków "w ciemno". Potem nalegałam na wymaz i wyszła pasteurella.
Dostała enrloflaxacynę - kuracja trwała, tak jak pisze KazioR, 4 tygodnie!!
W tym czasie lakcid cały czas
I biostymina.
Kuracja 10-dniowa po pół ampułki do pyszczka dziennie (do tej pory jak Tosiek zaczyna kichać, to wracamy do Biostyminy i przechodzi - odpukać). Na pewno nie zaszkodzi. A do noska pani wet zapisała surfarinol - to jest lek dla ludzi na katar, ale zdał też egzamin u Tośki. Po jednej kropelce do każdej dziurki od noska rano i wieczorem przez 5 dni (kuracja nie może być krótsza, ale przy dłuższej lek wysusza śluzówkę, więc uwaga!!)

Reniaw - spróbuj może na początek bez antybiotyku, tylko wzmacnianie na początek. Może na wszelki wypadek podnieś też odporność Fuńkowi - bistymina na pewno mu nie zaszkodzi, a możesz uchronić go przed bakteriami od Pyśka.

Biostymina w niektórych aptekach jest na receptę, w niektórych nie (nie rozumiem tego) i kosztuje jakieś 12-13 PLN, surfarinol chyba też jest na receptę (ale nie jestem pewna) i tyle samo kosztuje

Pozdrowienia dla kichających maluchów i ich Opiekunki Smile

Trzymajcie się i nie dajcie się mikrobom Smile
PostWysłany: Pią 10:59, 29 Gru 2006
MadziaH
 
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wejherowo





A ja odpowiem tak:
Mój Leon miał w wakacje te same obiawy. Też kichał, wtedy z nosa wylatywała mu właśnie taka wydzielina, czasami coś świszczało. Byłam u weta i dostał antybiotyk (pisałam o tym w innym poście). Po tym wyzdrowiał, jednak nie do końca, bo po krótkim czasie kichanie wróciło, tylko ze sporadycznie, nie tak jak wtedy. Ponieważ na kolejną wizytę chciałam się zdecydować, dopiero gdyby objawy się nasiliły, bacznie obserwowałam królika i na szczęście okazało się, że wszystko przeszło. Miałam już obawy, bo nawet Tygryska zaczęła pokichiwać ale Pani Doktor nie stwierdziła u niej nic podczas badania.
Dlatego myślę, że wizyta u weta jest dobrym pomysłem ale zaufajmy też trochę swojemu instynktowi opiekuna. Przeważnie sami dobrze wiemy, kiedy sytuacja jest na tyle niepokojąca, by jechać do weta.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:00, 29 Gru 2006
reniaw
 
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska





Dziekuje za odp.

Ja juz sama nie wiem! Czy to mozliwe,ze Pysiek kichal od siana ,sklepowego,w ktorym byla widoczna ilosc bialych kwiatkow chyba konczyny??Dzis rano zauwazylam,ze jak podstawilam mu pod pyszczek to wlasnie siano to kichnal po samym powachaniu siana,wzialam mu je i dalam moje ususzone i od tej pory nie bylo ani jednego kichniecia.Biega jak zwykle i zach. sie norm.
Przypomonal sobie,ze wczesniej na zmiane tez pod. mu to siano,otw. tylko terebke i on tak wcina,pyszczek doslownie wpychajac do worka.MOze te kwiatki powchodzily mu do noska??Narazie jest spokoj.
Bede wdzieczna jeszcze raz za odp.
Pozdrawiam.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:52, 29 Gru 2006
Agga
Gość
 





Kto wie - może rzeczywiście w sianku było coś, co uczuliło malucha.
Już kilka razy się spotkałam z uczuleniami na sianko u królików.
Zostaw Pysia na tym mniej uczulającym sianku (nie dawaj go też Fuńkowi) i obserwuj.
PostWysłany: Pią 15:21, 29 Gru 2006
reniaw
 
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska





Do tej pory nie ma juz kichania.Sianko podaje ususzone,wlasne.Mam nadzieje,ze to uczulily go te kwiatki w sianku ale sklepowym.

Pozdrawiam.Dzieki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:26, 29 Gru 2006
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





No i oby własnie tak było.
Zobacz profil autora
Czy ma sie martwic?Moj Pysiek Kicha!
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin