Autor |
Wiadomość |
Akonka |
Wysłany: Pon 19:29, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Witam Was
bardzo smutna opowiastka tego królisia, a Jego pani usprawiedliwiła się pięknie napisanym ogłoszniem w imieniu królika.
On napewno by tak nie napisał. 2 lata i wynocha straszne a takie zwierzątko jest tak ufne...
Beata |
|
|
T-T-A |
Wysłany: Nie 17:49, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Przeczytałam ten landrynkowo ułożony list tej "smutno, szczęśliwej, kochającej, nie mającej sobie nic do zarzucenia pani" i zgrzytnęłam zębami. Pańcia bawi się żywymi istotami. Ciekawe czy ludźmi też??
Ja miałam sukę, psa, kotkę i wzięłam królika. I zrobiło się z tego kochające stadko, ale każde z nich wiedziało, że jest tak samo ważne
Gacek każdego następnego królisia chciał bardzo ganiać. Nauczyłam jak spokojnie ma przejawiać swoją sympatię
Gdy mój Tosinek, przez głupawkę hormonalną, zaczął rzucać się do gardła mojemu psu, to je poprostu oddzieliłam
Po pierwszy dlaczego tej pani nowy pies musiał być duży, a po drugie to chyba ma ona więcej niż jeden pokój
No cóż złej baletnicy.....
Oby tej dobrej pani nikt nie wymienił na nowszy model:))) |
|
|
Maazte |
Wysłany: Nie 10:32, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Jak tak można postępować?! Rozumiem, smutno jej bez psa, ale ma królika 2 lata, a teraz z powodu nowego psa oddaje futrzaczka ? Wymyśliła głupi tekst , i co z tego ?! Świadczy to chyba o tym że nie kochała swojego króla, bo jak to mówi przysłowie zapomniałem kogo :
"Dla przyjaciela nowego nie opuszczaj starego". Zresztą, smutno bez psa ale w mniejszym zwierzęciu które zna 2 lata też mogłaby znaleźć pocieszenie! Smutne że takie rzeczy nadal się zdarzają.. A za 2 lata psa sprzeda i kotka albo papugę kupi |
|
|
martii. |
Wysłany: Czw 21:29, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
Autor: ladyher 10.10.07, 22:35
Dodaj do ulubionych Skasujcie
Odpowiedz
Chrumek znalazł dziś wspaniały nowy dom
dopiero teraz to zauważyłam.. ;xx a już tak nawet bardzo chciałam go wziąć. ale pani właścicielka pozbyła się go w pięć dni........ |
|
|
martii. |
Wysłany: Czw 21:04, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
właściwie mogłabym porozmawiać z rodzicami, bo Tata coś ostatnio mówił, że dolce przydałby się ktoś do pokicania.. boję się tylko, że mój króliś by go nie zaakceptował. poza tym jak to jest? musiałabym kupić drugą klatkę? a co jeśli dolce jest dziewczynką i zrobiłyby się z tego małe króliczki? nie chcę go kastrować/sterylizować..
a co chyba najważniejsze nie chciałabym tego biednego malucha z wrocławia kolejny raz gdzieś odsyłać! |
|
|
ziutek4 |
Wysłany: Czw 20:20, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
ja chetnie bym go wziela bo jest uroczy ale sa 3 ale:
-mama
-pies
-Gonzo(krolik),ktory jest za stary na nowe znajomosci
a tylko ja w moim domu jestem az taka milosniczka zwierzat ze bym wziela wszystkie zwierzeta ktore szukaja domu |
|
|
degus |
Wysłany: Pon 11:26, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Zgadzam się z nuna bo jest to kwestia ułożenia psa, a ta zależy od reakcji właściciela. Najwyraźniej króliczek jej się znudził. |
|
|
nuna |
Wysłany: Pon 10:38, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Wystarcza dobre checi, jak ktos chce to i mysz z kotem pogodzi, krolik moze jest smutny bo raz, ze stracil swojego kolege, dwa przyszedl nowy,halasliwy, zywy i zabral cala uwage panstwa, wszystko sie zmienilo |
|
|
Gryziak |
Wysłany: Pon 10:14, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
To jest paskudne mogła by sobie podarować tego psa i zająć się królikiem który przez dwa lata przywiązał się do tego domu swojego opiekuna ulubionych miejsc. Kobieta nawymyślała sobie jakiś durny teks i myśli że weźnie kogoś żalem żeby tylko pozbyć króliczka ciekawe jak by ona się czuła jak by do jej domu przyszedł ktoś i by ją wygonił i musiała by się wynieść. |
|
|
kinia_wroc |
Wysłany: Nie 16:28, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
"Ostatnio rozmawialiśmy z panią i zdecydowaliśmy że najlepiej będzie jeśli pójdę do kogoś kto zapewni mi odpowiednie warunki i ogromną miłość, taka jaką darzyła mnie moja pani. Nie złoszczę się na nią bo wiem że robi to z miłości." Sorki za wyrażenie, ale jak to czytam to, aż żal mi d*** ściska... Popytam się znajomych - może ktoś weźmie malca. Zobaczę co się da dla niego zrobić. |
|
|
kiche_wilczyca |
Wysłany: Nie 16:28, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
brak słów nie wiem czy gorzko smiać się czy płakać - ręce opadają....;(
Nie jestem w stanie zrozumieć tej osoby, no nie jestem!!! |
|
|
nuna |
|
|
kiche_wilczyca |
Wysłany: Nie 8:56, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
kinia, ale zawsze możesz zadziałać i popytać wśród znajomych. Może znajdzie się ktoś, kto pokocha ucholka prawdziwą miłością. |
|
|
kinia_wroc |
Wysłany: Sob 21:23, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
Osoba ma Króliczka 2 lata. Nagle kupuje sobie pieska, a że one się "nie dogadują" to Króliczek jest już bee i trzeba się jego pozbyć. A co z tym czasem kiedy Króliczek był w domu? Właściciel wziął gumkę i wymazał sobie te 2 lata? To jest straszne A za dwa lata znudzi się piesek i kupi sobie kotka...
Ten napis w ogłoszeniu "Wrocław", aż kusi, żeby się do tego Delikwenta przejść. Wzięłabym Króliczka, ale nie mogę - przynajmniej na razie żadnych innych zwierzątek w domu... |
|
|
Kinguska |
Wysłany: Sob 15:37, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
Sliczny... Boże... Nie moze dogadać sie z psem..Ech... |
|
|
kiche_wilczyca |
Wysłany: Sob 15:09, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
Ale ja sobie pozwolę na komentarz do tego ogłoszenia: jadąc w Bieszczady mieliśmy okazję od rodzinki przywieźć pięknego przybłąkanego pekińczyka. Już się na niego zdecydowaliśmy, bo psiak bardzo kulturalny, dobrze wychowany. Ale z racji jego dużej zazdrości o człowieka - warczał na każde zwierze, które się do ludzia zblizyło, a on siedział obok) - baliśmy się, że może zrobić naszym ucholom krzywdę. Z niesamowicie ciężkim sercem (przez miesiąc jeszcze chorowałam) musieliśmy go zostawić na wsi, bo dla nas ważniejsze były króliki - w końcu pierwsi zwierzęcy domownicy. Nawet jakbyśmy wzieli tego psiaka i byłyby konflikty, to pomimo niesamowitego charakteru i urody szukalibyśmy domu dla psa, nie dla królików.... To tylko takie sobie moje zdanie |
|
|
nuna |
|
|