Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Narośl na brzuszku (brodawka, ropień lub coś podobne...) Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Narośl na brzuszku (brodawka, ropień lub coś podobne...)
PostWysłany: Sob 20:57, 12 Lut 2011
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Przepraszam jeśli zakładam kolejny nowy temat, ale w tym wypadku opcja szukaj mnie boli, bo na początku myślałam że to może ni najgorzej i może poczekać, a teraz jestem przerażona i ciągle płaczę.

Byłam teraz w domu i wyczułam jakąś dziwną gulaję na brzuszku Franka. Jak iż on nie da się odwrócić na plecy to trzymając go podłożyłam pod spód lusterko żeby zobaczyć co to. No i ma. Taką różową kulkę, wygląda jak brodawka, w dotyku jak opuszek palca i wtym samym kolorze, nie wiem, wielkości paznokcia dziecka. Oczywiście panika. Nie boli go to i pewnie nawet bym nie zauważyła, ale że dostał luźnej kupki to pomacałam mu brzuszek (rodzice pod moją nieobecność kupili inną karmę). Z zachowania też nic się nie zmienił, biega, ma apetyt, pije.

Oczywiście poszłam na konsultację do veta, innego niż dotychczas, wiadome jest że muszę pójść z nim. Tylko teraz się bardzo denerwuję, bo mogę iść dopiero w czwartek z nim:( a to prawie tydzień.

I jeszcze jedno, bo nie poruszacie tu tego tematu, byłam u 2 wetów w Grudziądzu i oboje mi powiedzieli że zawsze ostrzegają że wizyta z królikiem to ryzyko, bo one są strachliwe i potrafią odejść podczas badania:(( Jestem wściekła bo mam nową pracę ale chciałabym być z nim w domku. Rozumiem, że to może być ropień albo wet powiedział ze zmiana nowotworowa dlatego musi go obejrzeć. Ja spać nie mogę teraz, jak wygląda ten ropień, ma jeszcze jakieś inne objawy?? Crying or Very sad
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:12, 12 Lut 2011
tmm03033
Gość
 





A sutek to to nie jest? faceci tez maja..
PostWysłany: Sob 21:18, 12 Lut 2011
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Wiesz, że to była moja pierwsza myśl jak to wyczułam? No ale jest jeden i na środku brzuszka i zdecydowanie wcześniej go nie było, chociaż prawda jest taka że kiedyś wyczułam taką drobinką w tym miejscu, jak ziarenko i pomyślałam, że znając Frania pewnie się czymś ubrudził i wtedy nawet zajrzałam sprawdzić na forum czy aby faceci też mają sutki. No a teraz to jest znacznie większe bo widoczne...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:04, 12 Lut 2011
T-T-A
Gość
 





A nie da rady umówić się z dr Krawczykiem z Torunia? Z tego co czytam, to lekarz króliczy z prawdziwego zdarzenia. i chyba ma godziny przyjęć dość elastyczne
A może to torbielka lub tłuszczak.
Gacuś ma na głowie. Najpierw mysleliśmy, że kleszcz, a później różowa narośl własnie takiej, wielkości jak piszesz. Ma ją od ok 2 lat i z racji wieku pozostawiono jako niegroźną
Oby jak najszybciej był obadany i oczywiście, aby diagnoza była jak najlepsza, tak ze względu na niego jak i na ciebie
Trzymam kciuki
PostWysłany: Sob 23:24, 12 Lut 2011
nellciaa
 
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 2066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: K





Problem jest taki ze do dr Krawczyka dlugo sie czeka - bardzo dlugo, chyba ze ktos z SPK odstapi termin przydzielony dla stowarzyszenia. Musisz uszaka sprobowac obrocic i dokladnie sie temu przyjrzec - popros moze druga osobe o pomoc zeby go przytrzymala. Nigdy nie slyszalam zeby uszak zszedl u weta podczas badania. Wiec sadze ze to jakies bzdury. kazdy zwierzak sie stresuje. Jak ma sie badac uszaki wg tych wetow nie wozac ich ze soba do weta? Niektorzy woza uszaki po kilkaset kilometrow.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:30, 12 Lut 2011
T-T-A
Gość
 





A może skontaktuj się z Magdą czy Olą i coś pomogą z wizytą
Ola gg 245027
Poza tym chyba namiary są przy adopcji królików
PostWysłany: Nie 10:28, 13 Lut 2011
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Dziękuję dziewczyny za wsparcie, ale póki co nie chcę go wozić gdzieś daleko, może rzeczywiście okaże się to nic groźnego, mamy zamiar iść do tej kliniki: [link widoczny dla zalogowanych] Fakt, że tam głównie psy i koty, ale powiedzieli, że króliki są ich trzecim co do częstości klientem. Opowiedzcie mi może jak wygląda taka wizyta?
Próba przerzucenia na plecki wygląda tak, że Franek się okropnie rzuca i aż mam wrażenie że się połamie. Dziękuję za wsparcie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 11:45, 13 Lut 2011
tmm03033
Gość
 





Dadza sobie z nim rade, nie martw sie. Zauwazylam ze krole na wizycie u weta zachowuja sie calkowicie inaczej niz w domu. Zmiana otoczenia robi iz sa potulne (bynajmniej u nas tak jest) najgorsze jest wyciagniecie krola z transporterka bo sie boi i ja zawsze do mojego rozmawiam i przez chwile go glaskam zeby sie uspokoil a wet robi swoje.
PostWysłany: Czw 10:39, 17 Lut 2011
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Dziś mam zamiar udać się z nim jak tata skończy pracę (samochód). Ogólnie moja mama nie rozumie po co z nim idę (i tu dygresja, mam tyle lat a nie potrafię jej do takich rzeczy przekonać). Franek ma się zupełnie normalnie, tylko mnie zastanawia ten sutek;) No bo nie wiem jak wygląda u króli, aczkolwiek drugiej takiej narośli nie wyczułam, tyle że chciałam zobaczyć czy go to boli i dotykanie tego miejsca wyraźnie go drażni, albo pobudza, ogólnie będzie siara jak okaże się, że to naprawdę sutek, no ale jak nie...a z drugiej strony lepiej tak;)
Próbowałam zrobić zdj ale z tym wierzgającym stworzeniem się nie da, do pomocy nikogo nie miałam, bo tutaj nikt nie rozumie co przeżywam ("To pewnie torbiel jak ludzie mają, nie wiem po co od razu do lekarza jechać").


Nic tu nie widać, tylko różową plamę na środku, bo to z boku to mój palec...:/
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:46, 17 Lut 2011
julka1
Gość
 





sprawdzic nigdy nie zaszkodzi...a jesli okaze sie sutkiem to nic sie nie przejmuj...jesli dobrze pamietam to MiA tez z sutkiem leciala do weta Laughing
daj znac co wet powiedzial...
PostWysłany: Czw 11:50, 17 Lut 2011
tmm03033
Gość
 





Idz upewnij sie co to jest, przy okazji mozesz zaszczepic krola Very Happy
I nie martw sie ze siary sobie narobisz bo ja bylam ze Stampe u weta z "krwawiacym pyszczkiem" co sie okazalo bylo buraczkiem przyklejonym do siekacza Embarassed
PostWysłany: Czw 11:56, 17 Lut 2011
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





No jeśli to miałby być sutek to po drugiej stronie brzuszka też miałby coś takiego. Idź do weta zapytaj i np dla ściemy obetnij pazurki albo zaszczep:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:12, 17 Lut 2011
T-T-A
Gość
 





Ale samczyki mają nie jeden sutek, to gdzie reszta?
Ja pobiegłam z opuchlizną Tosieczka, a weci radośnie pogratulowali mi " klejnocików rodowych"kaziorek
PostWysłany: Czw 16:09, 17 Lut 2011
dase1987
 
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Ś-Z
Płeć: K





Hmm, mi to nie wygląda na sutek, ewentualnie opuchnięty sutek...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:32, 17 Lut 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Poważnie samce też mają sutki? Shocked
Ja nie widzę u Marjaśka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:35, 17 Lut 2011
dase1987
 
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Ś-Z
Płeć: K





Mają, miałam przyjemność widzieć Lolkowe Razz
Kiedyś, jak miałam pierwszego kocura, to sutek pomyliłam z wypryskiem Rolling Eyes
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:44, 17 Lut 2011
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Mają takie różowe brodawki (sutkowe) Very Happy widziałam Majowe:) a raczej wymacałam przy masażu brzuszka:)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:52, 17 Lut 2011
SremoGirl
 
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
Płeć: K





Zaskoczyłyście mnie. Very Happy
Muszę poszukać.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:56, 17 Lut 2011
emkagoska
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz





Widzę, że tu nieźle temat rozwinął pod naszą nieobecność. Byliśmy. Franek przeżył swoją pierwszą wizytę u weta. Ja mam 2 wnioski: po pierwsze ulgę bo dwóch lekarzy stwierdziło, że to nic groźnego, po drugie wniosek, że do tego Pana już się nie wybiorę, chociaż mogłam się domyślać, bo słyszałam opinię, że choć specjalista to mało empatyczny, a za "poradę" jak to nazwano skasowali 20zł.

Ogólnie wg nich to niegroźna brodawka, widać było, że jest to ukrwione i było w kształcie takiej małej kropelki, węższe przy styku ze skórą. Kazali obserwować, jakby się powiększało to wtedy wycięcie i przebadają to lub pobiorą próbkę do badania.

Ogólnie mały dzielnie zniósł podróż, cały czas siedział mi na kolanach i nie uciekał.
stresował się jak dr silą go chciał na plecy przerzucićSad Ja oczywiście pytań nie zapisałam, a przy wizycie była już pustka w głowie. Nawet się o cenę szczepień nie spytałam, a cały czas powtarzałam sobie to. Założyli mu kartę, ale jak wyszłam to miałam taki niedosyt, no nawet go nie zważyli, żeby sprawdzić czy np. nie ma niedowagi czy coś, oczywiście o tym też pomyślałam dopiero jak wyszłam:(

Ale grunt, że opinia jest pozytywna, przecież gdyby zależało im tylko na kasie, to by powiedzieli, że należy to niezwłocznie wyciąć np.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:07, 17 Lut 2011
ineska1986
 
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: K





Ale dla pewności, jak masz niedosyt i nie podobała ci się obsługa to poszłabym do innego wet. Mój za poradę bierze 15 zł. Oczywiście nie musisz iść od razy ale jak będziesz wybierać się na szczepienie. Ja za szczepienie płacę ok 10 zł.
Zobacz profil autora
Narośl na brzuszku (brodawka, ropień lub coś podobne...)
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin